2000 żołnierzy USA zginęło w Iraku

O tym, że liczba zabitych żołnierzy USA sięgnęła 2000, zakomunikowała telewizja CNN, która swój bilans strat opiera na informacjach ze źródeł wojskowych. Według agencji Reutera i Associated Press, do wtorku rano zginęło 1999 żołnierzy amerykańskich.

Ogółem 140 żołnierzy amerykańskich zginęło od 20 marca do 1 maja 2003 roku, kiedy Bush ogłosił na pokładzie lotniskowca "Abraham Lincoln", że "wielkie operacje bojowe w Iraku dobiegły końca" i, że "w bitwie o Irak zwyciężyły Stany Zjednoczone i ich sojusznicy". Transparent na lotniskowcu oznajmiał: "Zadanie wykonane!". Około 93% strat amerykańskich przypada na okres po 1 maja 2003. Wojska USA ponoszą je w wojnie z partyzantami, którzy podjęli walkę po upadku Saddama Husajna.

Najgorszym miesiącem wojny był dla wojsk USA listopad 2004, kiedy zginęło 137 żołnierzy. Amerykańska piechota morska szturmowała wtedy Faludżę, aby usunąć z niej rebeliantów, którzy uczynili z tego miasta, 55 km na zachód od Bagdadu, swój najpotężniejszy bastion. Jeszcze w dwóch innych miesiącach liczba zabitych żołnierzy USA przekroczyła 100: w styczniu 2005, kiedy odbywały się wybory powszechne, i w kwietniu 2004, kiedy doszło do nasilenia się przemocy jednocześnie w Faludży i na szyickim południu.

Najmniej żołnierzy amerykańskich, 20, zginęło w lutym 2004. Był to okres względnego spokoju, zakończony dramatycznie w kwietniu 2004 walkami w Faludży i rebelią radykalnego duchownego szyickiego Muktady as-Sadra na południu. W czterech spośród pierwszych pięciu miesięcy po ogłoszeniu przez Busha zakończenia głównych walk straty amerykańskie nie przekraczały 40 zabitych, ale potem tak mało krwawe miesiące zdarzyły się tylko dwukrotnie.

Pięćsetny żołnierz amerykański zginął w styczniu 2004, tysięczny we wrześniu 2004, a tysiąc pięćsetny w marcu 2005.

W wojnie w Zatoce Perskiej w 1991 roku zginęło według Pentagonu 382 żołnierzy amerykańskich. W wojnie wietnamskiej - 58.000. W wojnie koreańskiej - 54.000.