Polska200 osób pod lupą Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego

200 osób pod lupą Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego

Służby specjalne monitorują 200 osób, które mogą stanowić zagrożenie terrorystyczne dla Polski. Według TVN24 najliczniejszą grupę stanowią Czeczeni, którzy przebywali w Polsce, a teraz związali się z Państwem Islamskim. - Zagrożenie jest cały czas niskie. Liczba osób, która pozostaje w zainteresowaniu służb, nie przekłada się bezpośrednio na niebezpieczeństwo - mówi WP dr Krzysztof Liedel, dyrektor Centrum Badań nad Terroryzmem.

200 osób pod lupą Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego
Źródło zdjęć: © AFP | OZAN KOSE

28.07.2015 | aktual.: 28.07.2015 17:47

W opinii eksperta ds. terroryzmu, celem przekazania informacji przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie jest to, żebyśmy popadali w panikę czy zaczęli się bać. Ma ona uświadomić nam, jak realne jest zagrożenie. - Przede wszystkim to, że dzisiaj nie ma państwa na świecie, które może powiedzieć: jesteśmy wolni od terroryzmu. Polska też takim krajem nie jest, dlatego musimy sobie zdawać sprawę z realności zagrożenia - twierdzi dr Liedel.

Zdaniem specjalisty, Państwo Islamskie prowadzi sprawnie proces radykalizacji m.in. z wykorzystaniem internetu. - Większość osób, o których mówi ABW, to ci, którzy mają kontakt z kimś z Państwa Islamskiego, albo w jakiś sposób z nim sympatyzują. Natomiast nie przekłada się to na realne zagrożenie - dodaje.

Z przedstawionego raportu ABW wynika, że największą, zidentyfikowaną liczbowo grupę stanowią Czeczeńcy. - Spowodowane jest to tym, że ruch czeczeński od jakiegoś czasu ewoluuje. Po wyeliminowaniu Szamila Basajewa (przywódcy rebeliantów czeczeńskich) przez Putina, ruch narodowo-wyzwoleńczy, wspierany przez Polskę przestał istnieć. Do głosu dochodzą tzw. młode wilki, które wiedzą, że nie są w stanie pokonać Rosjan, więc decydują się na udział w światowym dżihadzie. Wielu z nich walczy w szeregach Państwa Islamskiego - ocenia.

Zdaniem dr. Liedela są to osoby, które wcześniej Polska przyjmowała jako uchodźców. Następnie wyjechały one np. do Syrii czy Iraku, aby walczyć w szeregach Państwa Islamskiego.

Z kolei Jan Wójcik, redaktor euroislam.pl, odnosząc się do przekazanej przez ABW informacji, przyznaje, że zagrożenie istnieje. - Wielu specjalistów ostrzega, że Polska nie jest w 100 proc. bezpieczna. Do tej pory nie byliśmy na celowniku terrorystów, natomiast może się to zmienić w każdej chwili. W gestii zainteresowania służb powinny znaleźć się także osoby, które przeszły na radykalny islam, wśród których są również Polacy. Oni też mogą stanowić potencjalne zagrożenie - dodaje.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (42)