200-300 metrów dziennie. Rosyjskie wojsko się zbliża
Rosyjskie wojsko przesuwa się o 200-300 metrów dziennie w kierunku Kurachowego, strategicznego węzła logistycznego w obwodzie donieckim - informuje AFP, powołując się na ukraińskie źródła wojskowe.
Rosyjskie wojsko zyskuje teren w obwodzie donieckim, zbliżając się do Kurachowego o 200-300 metrów dziennie. Miasto to jest kluczowym punktem logistycznym dla Ukrainy. "Sytuacja jest gorsza niż w okolicach Pokrowska" - podaje źródło w ukraińskim wojsku cytowane przez AFP. Pokrowsk, leżący ok. 40 km na północ, również pełni ważną rolę logistyczną.
Oba miasta są ważnymi węzłami logistycznymi dla wojsk ukraińskich i z tego względu pozostają kluczowym celem sił rosyjskich w Donbasie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Putin odpali pociski jądrowe? Ekspert o potencjale Rosji
Na początku sierpnia ukraińska armia rozpoczęła ofensywę w obwodzie kurskim Rosji, by odciągnąć rosyjskie siły od Donbasu. Pod koniec sierpnia Ukraina kontrolowała 1250 km kw. tego obszaru. Jednak we wrześniu Rosjanie odzyskali część terenu. Obecnie, według AFP, pod kontrolą Ukrainy pozostaje 800 km kw. w obwodzie kurskim.
"Ok. 580 tys. żołnierzy sił lądowych Rosji"
Tymczasem obecnie około 580 tys. żołnierzy rosyjskich sił lądowych uczestniczy w działaniach wojennych przeciwko Ukrainie - powiedział w piątek agencji Interfax-Ukraina generał Wadym Skibicki, zastępca szefa ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR).
"Około 580 tysięcy to komponent lądowy, który jest bezpośrednio zaangażowany w operacje bojowe", w tym w rosyjskim obwodzie kurskim - oświadczył Skibicki.
Na początku listopada amerykański dziennik "New York Times" powiadomił, że 50 tys. rosyjskich i północnokoreańskich żołnierzy przygotowuje się do ofensywy w graniczącym z Ukrainą obwodzie kurskim Rosji, by odbić terytorium kontrolowane przez siły ukraińskie.
Przeczytaj także:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski