18‑letni Polak zgwałcony w Niemczech
18-letni Polak został zgwałcony na stacji metra w Monachium. Domniemanym sprawcą jest 20-latek z Afganistanu. Ofiara została także okradziona. "Dlaczego nikt mu nie pomógł?" - pyta niemiecki dziennik "Bild".
23.08.2023 | aktual.: 23.08.2023 07:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na podstawie zapisów z monitoringu funkcjonariuszom udało ustalić się ramy czasowe, kiedy doszło do zdarzenia. - Między 2.35 a 3.05 - przekazała dziennikowi "Bild" Derya Mirzaoglu z komendy głównej policji w Monachium.
Można przypuszczać, że nieliczni pasażerowie ostatniego pociągu metra opuścili peron o godzinie 2.27 - z wyjątkiem ofiary i gwałciciela. Nie jest jasne, czy obaj przyjechali metrem, czy byli już na peronie.
Ta kwestia jest nadal badana.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ofiara - 18-letni Polak, uczeń szkoły językowej - wracał z imprezy i był pod silnym wpływem alkoholu - informuje monachijska policja. Mężczyzna prawdopodobnie położył się na jednej z ławek na peronie, aby się przespać. Sprawca musiał wykorzystać tę sytuację. "Nie jest również jasne, czy czyn ten zostałby od razu odebrany przez potencjalnych świadków jako gwałt" - podaje gazeta.
Zobacz także
18-latek zgłosił się na policję w niedzielę. Podejrzany ukradł również telefon komórkowy ofiary. Mężczyzna był w stanie zlokalizować smartfon i zaalarmował funkcjonariuszy. "Podejrzany został aresztowany przez policję w schronisku dla uchodźców w monachijskiej dzielnicy Ramersdorf. Został postawiony przed sędzią, który wysłał go do aresztu" - podaje "Bild".
Metro w Monachium monitorowane
Stacje metra w Monachium są monitorowane. Obraz z kamer jest całodobowo, losowo przekazywany do centrum kontroli. "Przy ponad 1700 kamerach na 100 stacjach metra nie każda kamera jest w pełni monitorowana przez pracownika" - wyjaśniło monachijskie przedsiębiorstwo transportu publicznego (MVG) w odpowiedzi na zapytanie niemieckiego dziennika.
"Wszystkie kamery naturalnie rejestrują swoje obrazy i są odczytywane w przypadku zgłoszenia przestępstwa" - zapewniono.
Przedsiębiorstwo informuje również, że peron został zamknięty o 3.10 w związku z pojawieniem się na nim ekip sprzątających.
Źródło: "Bild"/PAP