Pani przewodnicząca, to ja jeszcze raz zapytam - jaki jest wasz postulat numer jeden, co znajdzie się jutro podczas waszego wyjścia na ulicę
na sztandarach? To będzie więcej pieniędzy w systemie, więcej pieniędzy dla pielęgniarek?
O pieniądze w systemie apelujemy na spotkaniach z ministrem zdrowia i deklarował, że w najbliższym czasie premier
Morawiecki ogłosi Nowy Ład i będziemy zadowoleni z tego, co powie. Więc nie wiem na razie, co premier
będzie mówił. Na pewno wiem, że my wychodzimy i naszym hasłem przewodnim z racji, że będziemy
stać pod Sejmem, to jest hasło "Godziwa praca po wartościowaniu pracy,
a nie po uważaniu". Bo teraz tak się czujemy, że Ministerstwo
tylko bierze pod wzgląd jedną wytyczną dotyczącą wykształcenia personelu i mamy sytuację,
że wchodzące do zawodu osoby mogą zarabiać więcej niż te, które w tym zawodzie
są 30 lat, posiadają ogrom doświadczenia i dla tych młodych osób będą zawsze mistrzem na
początku ich kariery zawodowej. A kolejne postulaty to są te postulaty wieloletnie. My nie możemy mówić
o tym, że mamy właściwe warunki pracy, jak mamy sytuację, że zadania trzech osób
wykonują dwie albo zadania czterech osób wykonują dwie. To obniża jakość udzielanych
świadczeń pacjentom, a nawet doprowadza do takiej sytuacji, jaką mieliśmy w szpitalach tymczasowych,
że dwóch ratowników, dwóch lekarzy, dwie pielęgniarki obsługują 160 ciężko chorych
pacjentów. To państwu zagraża jako społeczeństwu.
Pani przewodnicząca, mówimy o tym, jakie są warunki pracy
i domyślam się, że w minionym roku te warunki pracy były jeszcze gorsze, a to wszystko przez epidemię.
Pani przewodnicząca jakoś podsumowała, ile pielęgniarek zrezygnowało, pielęgniarek i pielęgniarzy, zrezygnowało z pracy w
tym okresie? Ile osób przeszło na emeryturę, bo przecież zawsze podkreślacie ten wysoki wiek pielęgniarek, to może one po prostu już
poszły do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i podziękowały za pracę?
Wiele. Powiem, że w poprzednim okresie czasu była sytuacja, że te osoby, które nabywały prawa
emerytalne, z chęcią podejmowały pracę dalej. W tej chwili mamy sygnał ze strony tych osób, że jeśli tylko dojdą do
wieku emerytalnego, to, mówiąc kolokwialnie, strzelają tym wszystkim i idą, bo w takich
warunkach pracować się nie da. Idą na tą emeryturę. Natomiast
o ile chodzi o to, jak wyglądać sytuacja będzie, to tak jak mówiłam, w trzydziestym roku
60-letnia pielęgniarka.
A w tej chwili mamy sytuację, że w tym roku odchodzić będzie na emeryturę 10500 osób.
Szkoli się corocznie 5600. Natomiast do systemu ochrony zdrowia, czyli
podejmuje pracę w zawodzie, 3600. No to są proste rachunki, potrzebujemy
trzy razy tyle osób, żeby zapełnić lukę po osobach przechodzących na emeryturę. Minister zdrowia natomiast
wykonuje ruchy administracyjne, co wprowadza mnie w ogromne zaskoczenie i
myślę, że mamy więcej powodów do tego, żeby się spotykać i omawiać
ważne sprawy, tym bardziej, że ten rząd właśnie i pan premier Morawiecki podpisał w 2019
roku strategię na rzecz rozwoju pielęgniarstwa i położnictwa.
I zapytałam wczoraj pana ministra, czy ta strategia ma szansę na kontynuację, bo jeśli
nie ma, to może minister wyjdzie i premier wyjdzie, i powie, że polski rząd nie chce realizować
polityki na rzecz rozwoju pielęgniarstwa i położnictwa, no i mamy sprawę czystą, tak. Mamy już
sygnały, że polskie pielęgniarki zaczynają pracować u Czechów, którzy mają o wiele lepsze warunki płacowe.
I o ile więcej Czesi płacą?
Proszę?
O ile więcej Czesi płacą, jakie to są różnice?
Ja mogę odnieść się do warunków dotyczących zatrudnienia. Czesi mają na
tysiąc mieszkańców 8 pielęgniarek. Polacy na tysiąc mieszkańców mają 5.
No to mamy porównanie, jakie zadania stoją przed...
Nawet jakby płacili tyle samo, to ostatecznie ten
komfort pracy jest zupełnie inny.
Oczywiście,
że ma pan rację. Że w tym momencie ten komfort, warunki pracy są
zupełnie inne. No a tu mamy i gorsze warunki pracy, i gorsze wynagrodzenia.