17 ofiar spłonęło żywcem. Nie mogli uciec z restauracji w Chinach
Do potwornego wypadku doszło w chińskiej metropolii Changchun w północno-wschodniej części kraju. Ogień wybuchł tam w jednej z restauracji. Pożar pojawił się w porze lunchu, kiedy w środku przebywało najwięcej osób.
Lokalne służby informują, że pożar wybuchł tuż przed godziną 13, czyli w porze około południowej przerwy w pracy. To moment w ciągu dnia, kiedy w restauracji pojawia się najwięcej klientów.
Władze prowincji nie chcą podawać szczegółów tragedii. Wiadomo tylko tyle, że zginęło 17 osób, a kilka zostało rannych. Wszystkich, którym udało się w porę uciec, a zostali poszkodowani, przewieziono do okolicznego szpitala. Akcja ratownicza została zakończona około godziny 15 czasu lokalnego.
Dziesiątki ofiar pożarów w Chinach
Śmiertelne pożary, z tak dużą liczbą ofiar, zdarzają się w Chinach w ostatnich latach często. Jak wskazują specjaliści, winne jest temu pobłażliwe traktowanie prawa budowlanego. Budynki często nie mają dróg pożarowych ani nawet podstawowego sprzętu gaśniczego.
W lipcu ubiegłego roku doszło do pożaru magazynu w północno-wschodniej prowincji Jilin. Zginęło wówczas 15 osób, a 25 odniosło obrażenia - jak informowały państwowe media. Miesiąc wcześniej, w szkole sztuk walki w prowincji Henan, zginęło 18 osób - w większości dzieci. Wywołało to wówczas dyskusję na temat norm bezpieczeństwa pożarowego.
Źródło: rthk.hk
Zobacz też: Z Rosjan zostały zgliszcza. Gigantyczna eksplozja w obwodzie donieckim