17-latka zabiła znajomego, wbijając nóż w serce
Zarzut zabójstwa postawiła prokuratura 17-letniej białostoczance, która pchnęła
nożem swego 26-letniego znajomego. Cios zadany w serce był śmiertelny - poinformowała prokurator szefowa Prokuratury
Rejonowej Białystok-Południe Bożena Kiszło.
Dziewczyna, uczennica jednego z białostockich liceów, została aresztowana przez sąd na 3 miesiące. 17_latka przyznała się i złożyła wyjaśnienia; grozi jej nawet dożywocie. Na razie nie chce się wypowiadać na temat motywu zbrodni.
Ciało mężczyzny znaleziono w mieszkaniu nastolatki, policję zawiadomiło pogotowie, do którego zadzwonił ojciec dziewczyny. Z sekcji zwłok wynika, że śmiertelny był jeden cios w serce, drugi zadany przez dziewczynę, był powierzchowny.
Charakter jej znajomości z zamordowanym nie jest do końca jasny. Prokurator Kiszło powiedziała, że badane, weryfikowane i oceniane są wszelkie okoliczności tej znajomości. Również będzie brana pod uwagę postawa podejrzanej przed i po popełnieniu czynu (...). Z całą pewnością nie obejdzie się bez pogłębionej analizy psychologicznej zachowania - dodała prokurator.
Powiedziała, że "nie wchodzi w grę przypadek obrony koniecznej", ale "wszystkie inne czynniki będą badane, wyjaśnianie, oceniane i uwzględniane w dalszym toku postępowania". Chodzi o wszelkie zdarzenia z przeszłości, charakter znajomości, co pozwoli nam ocenić sferę motywacyjną podejrzanej - dodała Kiszło.
Zaznaczyła, że jak w każdym śledztwie, również w tym możliwa jest zmiana zarzutów. Według informacji mediów, dziewczyna cieszyła się dobrą opinią w szkole i wśród znajomych.