17‑latek oskarżony o zabójstwo młodszego brata
Policja zatrzymała 17-letniego Marcina z
Rudy Śląskiej, podejrzanego o zabójstwo swojego młodszego brata.
Do morderstwa doszło w ostatnią niedzielę. Chłopak od tego czasu
ukrywał się w lasach między Gliwicami a Kędzierzynem-Koźlem.
Poszukiwany ukrywał się w leśnej szopie w rejonie miejscowości Rudziniec. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kilka dni wcześniej, gdy rodziców nie było w domu, podczas kłótni z młodszym bratem udusił go- powiedział Piotr Bieniak z biura prasowego śląskiej policji.
Po zdarzeniu 17-latek spakował swoje rzeczy, wziął karty kredytowe rodziców i wyszedł z mieszkania. Pracownicy pogotowia, których pewien czas po swoim powrocie do domu wezwali rodzice, stwierdzili, że 12-letni Rafał nie żyje od co najmniej kilku godzin. O zabójstwie opowiedziała policyjnym psychologom młodsza siostra chłopców.
Od tego czasu trwały poszukiwania 17-letniego Marcina. W środę tymczasowo aresztowano rodziców rodzeństwa, którzy najprawdopodobniej nie udzielili pomocy młodszemu synowi, wstrzymując się z wezwaniem pogotowia. Są też podejrzani o zacieranie śladów przestępstwa i utrudnianie śledztwa.
Jak powiedział rzecznik gliwickiej prokuratury Michał Szułczyński, 17-latkowi postawiono już zarzut zabójstwa. Jeszcze dziś do sądu ma trafić wniosek o aresztowanie. Chociaż był dobrym uczniem jednego z liceów w Rudzie Śląskiej, co najmniej kilkakrotnie uciekał z domu - z tego powodu pozostawał pod nadzorem kuratora sądowego.