15‑latka wpadła pod tramwaj. Uczeń mówi o sekundach przed tragedią

- To były takie niewinne wygłupy. Polegały na tym, że przytulali się do rąk kolegów i koleżanek. Emilka chwyciła się ręki tego chłopaka. On odruchowo odepchnął ją od siebie. Poleciała na tory. Akurat nadjeżdżał tramwaj - powiedział jeden z uczniów "Super Expressowi".

Uczeń zdradza, co wydarzyło się na przystanku, gdzie zmarła 15-latka
Uczeń zdradza, co wydarzyło się na przystanku, gdzie zmarła 15-latka
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | KMP Bydgoszcz
Sonia Bekier

Do tragicznego wypadku doszło w miniony czwartek. Około godziny 15:30, na przystanku tramwajowym Fordońska/Bałtycka pod tramwaj wpadła nastolatka. Dziewczyna zginęła na miejscu.

Szkoła, do której chodziła 15-latka, pożegnała ją w poruszającym wpisie w mediach społecznościowych. Społeczność VIII Liceum Ogólnokształcące w Bydgoszczy szczególnie złożyła kondolencje najbliższym uczennicy.

Jej pogrzeb odbędzie się w czwartek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wpadła pod tramwaj?

Początkowo policja podała informację, że 15-latkę miał popchnąć jej rówieśnik. Teraz jednak ta informacja jest weryfikowana, a policja twierdzi, że wszystkie szczegóły w tej sprawie są jeszcze sprawdzane i analizowane.

- To były takie niewinne wygłupy. Polegały na tym, że przytulali się do rąk kolegów i koleżanek. Emilka chwyciła się ręki tego chłopaka. On odruchowo odepchnął ją od siebie. Poleciała na tory. Akurat nadjeżdżał tramwaj - twierdzi jeden z uczniów w rozmowie z "Super Expressem".

- Wciąż nikt z nas nie wie, co tak naprawdę się wydarzyło. Nie możemy w to uwierzyć - powiedział inny.

Zatrzymano nastolatka

Domniemany sprawca został początkowo zatrzymany w Policyjnej Izbie Dziecka. Zajmuje się nim sąd rodzinny. Postępowanie prowadzone jest pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci, dowiedział się "Super Express".

Po wstępnej analizie nagrań z monitoringu, postanowiono wypuścić chłopaka z Policyjnej Izby Dziecka. - Nie zachodzą ustawowe przesłanki do zastosowania wobec niego środków tymczasowych, w tym o charakterze izolacyjnym - przekazał Jarosław Błażejewski, prezes Sądu Rejonowego w Bydgoszczy.

- Ze wstępnej analizy materiału dowodowego nie można wykluczyć, że zdarzenie miało charakter nieszczęśliwego wypadku - dodał Błażejewski.

Czytaj także:

Źródło: WP/"Super Express"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (498)