Emocje po tragicznym wypadku w Bydgoszczy. "Nie mieści się w głowach"
Nie żyje 15-latka potrącona przez tramwaj w Bydgoszczy. Do tragedii doszło niedaleko szkoły, do której chodziła nastolatka. Uczennicę żegna pogrążona w smutku społeczność szkolna. "Z najgłębszym smutkiem przyjęliśmy informację o tragicznej i nagłej śmierci naszej koleżanki Emilki" - czytamy w mediach społecznościowych.
Do tragicznego wypadku doszło w miniony czwartek. Około godziny 15:30, na przystanku tramwajowym Fordońska/Bałtycka pod tramwaj wpadła nastolatka. Dziewczyna zginęła na miejscu.
Szkoła, do której chodziła 15-latka, żegna ją w poruszającym wpisie w mediach społecznościowych. Społeczność VIII Liceum Ogólnokształcące w Bydgoszczy szczególnie składa kondolencje najbliższym uczennicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miliardy z Unii. Pytamy, jak zmienił się Białystok. "Byliśmy Polską B"
"Droga Społeczności Szkolna, z najgłębszym smutkiem przyjęliśmy informację o tragicznej i nagłej śmierci naszej koleżanki Emilki. Składamy najszczersze kondolencje oraz wyrazy współczucia na ręce najbliższych jej osób. Nasze serca łączą się z Wami w tych trudnych chwilach" - czytamy we wpisie na Facebooku.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"To się nam nie mieści w głowach"
Wciąż trwa śledztwo w sprawie wypadku. Ze wstępnych informacji wynika, że 15-latka oczekiwała na przystanku na tramwaj. Miała zostać potrącona przez nadjeżdżający pojazd, w wyniku czego zmarła.
Początkowo policja podała informację, że 15-latkę miał popchnąć jej rówieśnik. Teraz jednak ta informacja jest weryfikowana, a policja twierdzi, że wszystkie szczegóły w tej sprawie są jeszcze sprawdzane i analizowane.
Uczniowie są poruszeni tragicznym wypadkiem. - To się nam nie mieści w głowach. W szkole panuje straszna atmosfera i rodzi się mnóstwo plotek. Wciąż nikt z nas nie wie, co tak naprawdę się wydarzyło. Nie możemy w to uwierzyć - mówią uczniowie uczniowie VIII LO w rozmowie z "Super Expressem".
PRZECZYTAJ TAKŻE: Uczniowie zabarykadowali się w salach. Alarm w niemieckim liceum
Źródło: "Super Express"