15-latek przygnieciony ziarnem walczy o życie
W gospodarstwie rolnym w Karsinie 15-letni chłopiec został przygnieciony przez ziarno w czasie czyszczenia silosu. Walczy teraz o życie w szpitalu, lekarze określają jego stan jako bardzo ciężki. Śledztwo w sprawie wypadku wszczęła Prokuratura Rejonowa w Białogardzie (Zachodniopomorskie).
Jak poinformowała prokurator rejonowa w Białogardzie, Zuzanna Ostrowska, śledztwo prowadzone jest w kierunku nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu człowieka. Na razie w tej sprawie nie ma żadnych podejrzanych, przesłuchujemy świadków zdarzenia, sprawdzamy też, na jakich zasadach poszkodowany nastolatek pracował w gospodarstwie - powiedziała prokurator Ostrowska.
Do wypadku doszło w czwartek po południu w dużym prywatnym gospodarstwie rolnym we wsi Karsino. Z dotychczasowych ustaleń policji wynika, że dwaj - prawdopodobnie zatrudnieni nielegalnie - nastolatkowie (15 i 17 lat) z Karsina czyścili wnętrze silosu częściowo wypełnionego zbożem.
W pewnym momencie młodszy zapadł się w ziarno. Po nieudanej próbie wyciągnięcia kolegi starszy chłopiec wezwał na pomoc innych pracowników gospodarstwa. O wypadku zawiadomiono straż i pogotowie ratunkowe. Piętnastolatka wydobyto z silosu dopiero po wycięciu w zbiorniku otworów - powiedział rzecznik białogardzkiej policji Jerzy Zachaczewski.
Chłopca przewieziono do Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie. Jak poinformowała rzeczniczka tej placówki Monika Zaremba, nastolatek leży na dziecięcym oddziale intensywnej opieki medycznej, jest nieprzytomny i ma uszkodzenia mózgu spowodowane niedotlenieniem.