Polska14 tys. ton śmieci zniknie z dzikich wysypisk

14 tys. ton śmieci zniknie z dzikich wysypisk

Ok. 14 tys. ton śmieci do końca listopada
zostanie wywiezionych z dzikich wysypisk w Warszawie - w ten
sposób Zarząd Oczyszczania Miasta (ZOM) już czwarty rok walczy z
nielegalnymi składowiskami śmieci. Akcję rozpoczęła
likwidacja nielegalnego składowiska przy ul. Tużyckiej na Targówku.

14 tys. ton śmieci zniknie z dzikich wysypisk
Źródło zdjęć: © PAP

31.10.2006 | aktual.: 31.10.2006 15:30

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wysypisko na Tużyckiej - tuż pod oknami mieszkańców - powstało kilka lat temu. Dziś wyjechało stąd ok. 4 tys. ton, czyli blisko 110 ciężarówek- powiedział dziennikarzom Sebastian Ślusarczyk z ZOM.

Podczas akcji ZOM ma zostać zlikwidowanych 6 najniebezpieczniejszych i największych zwałek w stolicy m.in. z ul. Działyńczyków/Bellony w Rembertowie, z ul. Bora-Komorowskiego i z okolic Wału Miedzeszyńskiego na Pradze Płd. Uprzątnięty zostanie także teren w obrębie ul. Zachodzącego Słońca/Wrocławskiej i Ligonia na Bemowie.

ZOM likwiduje dzikie wysypiska średnio dwa razy w roku: wiosną i jesienią. Wykaz nielegalnych składowisk powstał po konsultacjach z urzędami dzielnic, które przekazały do ZOM lokalizacje terenów, na których warszawiacy urządzają bezpłatne wysypiska.

Zdaniem rzeczniczki ZOM Iwony Fryczyńskiej, może być nawet kilkadziesiąt dzikich wysypisk. Powstają głównie na obrzeżach Warszawy (Rembertów, Wawer) na polach, przy lasach. Można na nich znaleźć wszystko: od odpadów "domowych" (kanapy, fotele, ławy), poprzez odpady poremontowe (opakowania po farbach, tapety, gruz), aż po odpady firm szkodliwe dla środowiska - azbest, asfalt i zużyte opony. Dwa lata temu na jednym z wysypisk znaleźliśmy wrak samochodu - dodała. Fryczyńska uważa, że dzikie wysypiska powstają, bo ludzie chcą zaoszczędzić na wywozie śmieci. Zamiast zapłacić firmie, która zabierze odpady z ich domu, sami pozbywają się ich "gdzieś na odludziu albo pod czyimiś oknami".

Wywóz 120-litrowego pojemnika czy worka śmieci w Warszawie to koszt średnio 8-12 zł. Gdy Straż Miejska złapie na gorącym uczynku osobę wyrzucającą śmieci w niedozwolonym miejscu, może skierować sprawę do sądu grodzkiego. Wówczas koszty są znacznie większe- podkreśliła Fryczyńska.

ZOM zachęca mieszkańców Warszawy do pomocy - aby zapobiec powstawaniu nielegalnego wysypiska, wystarczy sfotografować wyrzucanie śmieci lub zadzwonić do Straży Miejskiej na numer 986. Jeśli na zdjęciu będą widoczne numery rejestracyjne samochodu, z którego wyrzucane są odpady w niedozwolonym miejscu, Straż Miejska będzie miała dowody, by ukarać śmiecących.

Zapobiegać powstawaniu dzikich wysypisk mają kontrole właścicieli oraz zarządów posesji i nieruchomości pod kątem posiadania umów na wywóz śmieci prowadzone od miesiąca przez ZOM i Straż Miejską. "Do tej pory przeprowadziliśmy ok. 200 takich kontroli" - podkreśliła Fryczyńska.

Jak zaznaczył Michał Babicz z Biura Ochrony Środowiska, zgodnie z obowiązującą ustawą o utrzymaniu czystości i porządku na terenie m.st. Warszawy oraz na podstawie zapisów obowiązującego od września nowego Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie m.st. Warszawy, właściciele nieruchomości obowiązani są posiadać takie umowy. Na razie tylko pouczamy, od 1 marca przyszłego roku zaczynamy dawać mandaty- podkreślił.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)