14‑latka zabiła męża i jego trzech przyjaciół. Tragedia 17 dni po ślubie
Wasila Tasiu pochodzi z małej miejscowości w północnej Nigerii. W jej wsi nikt nie wydaje świadectw urodzin, więc nie wiadomo, ile dokładnie ma lat. Wiadomo jednak, że podobnie jak tysiące dziewcząt przed nią, została wydana za mąż bardzo wcześnie. Teraz o nastolatce zrobiło się głośno, gdy zaledwie 17 dni po ślubie została oskarżona o poczwórne morderstwo, a jedną z ofiar padł jej mąż.
08.12.2014 | aktual.: 08.12.2014 17:51
Umaru Sani miał 40 lat. Zginął wraz z trójką swoich przyjaciół, z którymi zjadł zatruty posiłek. Nie miał szans, z jego wsi do najbliższego szpitala było kilkadziesiąt kilometrów. Trutkę na szczury dodała do jedzenia Wasila, jego niedawno poślubiona druga żona. Przyznała się do zbrodni kilka godzin po pogrzebie męża.
Za młoda, by zginąć
Sąsiedzi nie mogli zrozumieć, co kierowało panną młodą. Jednak jej obrońca stawia sprawę jasno. - To wina małżeństwa. Ona bała się małżeństwa, nie wiedziała, o co w nim chodzi - tłumaczył na łamach serwisu Al-Dżazira obrońca nieletniej.
Nie wiadomo, ile lat ma morderczyni. Choć ojciec twierdzi, że dziewczynka ma 14 lat, to pojawiają się głosy, że jej wiek został specjalnie zawyżony na potrzeby zaaranżowanego małżeństwa. Obrońca utrzymuje, że dziewczyna została wydana za mąż w wieku 11 lat.
Według prawa nigeryjskiego stanu Kano, Wasila Tasiu mogła wziąć ślub, ponieważ przepisy nie regulują dolnej granicy wiekowej zamążpójścia. Jednak sąd nie może jej wymierzyć kary wieloletniego więzienia ani kary śmierci, które są przewidziane za morderstwo. Odpowiednia ustawa broni bowiem nieletnich przed najcięższymi wyrokami.
W tej sytuacji prokurator generalny stanu Kano zapowiedział, że prawdopodobnie wycofa zarzuty. Na łamach Al-Dżaziry wyjaśniał, że w tej kwestii chodzi nie tylko o to, że sąd ma "związane ręce" i nie może wymierzyć kary wobec nieletniej. Ale także o to, że nastolatka nie do końca zdaje sobie sprawę z wagi zbrodni, którą popełniła i stale wypytuje, kiedy będzie mogła wrócić do domu.
Dwie wersje, złożony powód
Ojciec Wasili utrzymuje, że córka była zakochana w swoim mężu i chciała wziąć z nim ślub. Mohammad Tasiu sam związał się z dwoma z czterech swoich żon, gdy te były niepełnoletnie. Ze wszystkimi miał 18 dzieci, ale tylko szóstka wciąż żyje. Wasila to jego najmłodsze dziecko.
Mężczyzna nie ukrywa, że wydał córkę za mąż również ze względów bezpieczeństwa. W północnej Nigerii, która jest uboga w porównaniu z regionami południa, często dochodzi do napaści na tle seksualnym. - Tu nie ma gdzie się uczyć, nie ma szkoły, nie ma nic do roboty. Bezpieczniej jest wyjść za mąż młodo, zamiast zajść w ciążę gdzieś przy drodze - tłumaczył ojciec Al-Dżazirze, dodając, że mężatki rzadziej padają ofiarami napaści.
Jednak pierwsza żona otrutego 40-latka widzi zdarzenie zupełnie inaczej. - (Wasila) skarżyła się, że ojciec wydał ją mężczyźnie, którego ona nie kocha. Mówiła, że ojciec bił ją, gdy próbowała odmówić małżeństwa - opowiadała Alhaji-Murtala, wdowa po Umaru Sanim.
Bez względu na wersję zdarzeń, dane dotyczące małżeństw nieletnich w Nigerii nie napawają optymizmem. W niechlubnym rankingu kraj ten zajmuje trzecie miejsce na świecie. 39 proc. dziewczyn bierze ślub przed ukończeniem 18. roku życia, z czego 16 proc. jest wydawanych za mąż zanim skończy 15 lat (na terenach wiejskich ten odsetek sięga 50 proc.). W prowincji Kano, z której pochodzi Wasila, aż 27 proc. mężczyzn ma więcej niż jedną żonę.
Lokalna działaczka, Amina Hanga, twierdzi, że sytuacja, w której znalazła się nastolatka, jest spowodowana przez połączenie tradycji, biedy i religii, które mają wielki wpływ na wysoki odsetek małżeństw wśród dzieci. Według nigeryjskiego urzędu statystycznego w Kano aż 71 proc. obywateli żyje w ubóstwie. Wydanie dziewczynki za mąż to jeden ze sposobów na przetrwanie rodziny, która wraz ze ślubem ma o jedną osobę mniej do wykarmienia.
Dziecięce małżeństwa na świecie
Według przewidywań ONZ, między 2011 a 2020 r. około 140 mln nieletnich na całym świecie zostanie wydanych za mąż, z czego około 1/3 nie ukończy 15 lat.
Organizacja podkreśla, że takie dziewczynki są dużo bardziej narażone na przemoc domową i wykorzystywanie seksualne. Dziecięce małżeństwa często oznaczają też ciąże, które są zagrożeniem dla życia młodych osób. Najwięcej dziecięcych małżeństwo notowanych jest w Indiach.