14-latek przeżył cios meteorytem pędzącym 48 tys. km/h
14-letni Gerrit Blank przeżył uderzenie meteorytem, który leciał z zawrotną szybkością 30 tys. mil na godzinę (ok. 48 tys. km/h) - podaje "Daily Mail".
Szanse na to, by meteoryt uderzył w człowieka są bardzo niewielkie, nie jest to jednak niemożliwe. Przekonał się o tym 14-letni Gerrit Blank, który "spotkał" meteoryt w drodze do szkoły.
- Najpierw zobaczyłem dużą kulę światła, a potem poczułem ból w ręce. Następnie usłyszałem głośny huk - relacjonuje chłopiec. Jak się okazało, pędzący z oszałamiającą prędkością meteoryt, wielkości ziarna grochu, uderzył chłopca w rękę, a następnie z dymem uderzył w chodnik, pozostawiając w nim niewielki krater.
Przez to niezwykłe zdarzenie 14-latek, któremu na wierzchu dłoni meteoryt pozostawił bliznę, dołączył do niewielkiego grona osób, które przeżyły bezpośrednie zetknięcie ze spadającym "kosmicznym kamieniem".
Uderzenie meteorytem przytrafia się jednej osobie na 100 milionów.
Obecnie meteoryt badają naukowcy. Chcą określić jego wiek i pochodzenie. Prawdopodobnie meteoryt pierwotnie był dużo większy, jednak zmniejszył się, przedzierając się przez atmosferę ziemską. Większość takich kosmicznych odłamków ulega całkowitemu zniszczeniu, zanim uda im się dotknąć ziemi.