Świat12 zabitych w zamieszkach po podwyżkach cen paliwa

12 zabitych w zamieszkach po podwyżkach cen paliwa

Do co najmniej 12 wzrosła liczba zabitych w Jemenie w kolejnym dniu starć sił bezpieczeństwa z demonstrantami protestującymi przeciwko podwyżkom cen paliw - podali świadkowie. Jest kilkudziesięciu rannych.

Natomiast według katarskiej telewizji Al-Dżazira w starciach z policją zginęło 25 osób, a około 60 odniosło obrażenia.

Na ulice stolicy Jemenu, Sany, wyjechały czołgi i otoczyły pałac prezydencki, a także inne budynki rządowe. W Sanie zginęło co najmniej dwóch funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa.

Według świadków trzy osoby zginęły, gdy próbowały wedrzeć się na teren rozlewni paliw w mieście Al-Hudejda, na wybrzeżu Morza Czerwonego. Policja broniąc placówki otworzyła do nich ogień.

W środę w protestach przeciwko gwałtownemu wzrostowi cen na paliwa zginęło w całym Jemenie 13 osób, gdy policja otworzyła ogień do demonstrantów.

Ceny paliw w Jemenie wzrosły niemal dwukrotnie, gdy rząd zlikwidował subsydia na produkty naftowe w ramach reform wspieranych przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Bank Światowy. Wywołało to furię Jemeńczyków, którzy wyszli na ulice z bronią w ręku. Według szacunków, na jednego mieszkańca przypadają średnio ponad trzy sztuki broni.

Mimo pewnych zasobów ropy naftowej Jemen to jeden z najbiedniejszych krajów świata. Według Banku Światowego ponad 42% z 19 mln mieszkańców żyje poniżej granicy ubóstwa, ponad 50% to analfabeci, a bezrobocie przekracza 20%.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)