12 zabitych w starciach z rebeliantami na południu Nepalu
Dziewięciu maoistowskich partyzantów i
trzech żołnierzy nepalskich sił rządowych zginęło w dwóch
starciach na zachodzie Nepalu w nocy z piątku na sobotę -
poinformowały siły zbrojne Nepalu.
08.04.2006 | aktual.: 08.04.2006 08:27
"Tysiące terrorystów zaatakowały w tym samym momencie bazy sił bezpieczeństwa i biura rządowe w stolicach okręgów Rupandehi i Kapilbastu" - informuje armia w komunikacie. Do jednego z ataków doszło w mieście Butwal (300 km na południowy zachód od Katmandu), do drugiego - w mieście Taulihawa (340 km na południowy zachód od stolicy).
Wcześniej przedstawiciel władz regionalnych w Taulihawa, Gangadutta Awasti, powiedział, że maoiści zaatakowali także miejscowe więzienie.
Tymczasem partie opozycyjne odwołały zapowiadany na sobotę w Katmandu wielki wiec przeciwko rządom króla Gyanendry po tym, jak rząd ogłosił w stolicy godzinę policyjną i zagroził, że siły rządowe będą strzelać do osób, które ją naruszą. Opozycja zapowiedziała jednak, że spróbuje zorganizować wiec w niedzielę.
Sobota jest trzecim dniem strajku generalnego, do którego wezwało wspólnie siedem głównych partii politycznych wraz z maoistowskimi partyzantami na znak protestu przeciwko przejęciu ponad rok temu władzy przez króla Gyanendrę. Strajk ma zakończyć się w niedzielę.
Gyanendra objął w lutym 2005 roku władzę absolutną, twierdząc, że umożliwi to pokonanie maoistowskiej partyzantki i położenie kresu korupcji w organach władzy. Jednak walki z maoistami wciąż trwają, a poczynania króla spotykają się z coraz ostrzejszą krytyką.