12 lat za jazdę po pijanemu
Prokuratorzy, zgodnie z zaleceniami ministra Ziobry, coraz ostrzej traktują kierowców przyłapanych na jeździe po pijanemu. Teraz znaleźli nowy "bat", czyli artykuł 174. kodeksu karnego. Za "sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym" grozi 12 lat więzienia - pisze "Gazeta Wyborcza".
24.08.2006 | aktual.: 24.08.2006 07:51
Taki ostro brzmiący zarzut przedstawiła niedawno gorzowska prokuratura kierowcy, który w chwili zatrzymania miał we krwi ponad 3,6 promila alkoholu. Ten sam zarzut usłyszał pijany kierowca busa z Piotrkowa Trybunalskiego.
Zastępca ministra Ziobry, Jerzy Engelking, mówi gazecie, że gorzowski pomysł to krok w dobrą stronę: jazda po centrum miasta z taką ilością promili mogła skończyć się katastrofą. Artykuł 174. do tej pory stosowano tylko w poważnych przypadkach, np. wypadków autokarowych czy kolejowych.
Za zwykłą jazdę po pijanemu grożą najwyżej dwa lata więzienia - przypomina "Gazeta Wyborcza".