Trwa ładowanie...

11-tygodniowy Marcin walczy o życie. Rodzice go skatowali

Monika M. i Marcin G. znęcali się na 11-tygodniowym Marcinem i 2-letnim Filipem, katując ich od urodzenia. Wiele wskazuje na to, że opieka społeczna wiedziała, że w domu są problemy. Najmłodsze dziecko walczy teraz o życie.

Dzieci były katowane przez rodziców od urodzeniaDzieci były katowane przez rodziców od urodzeniaŹródło: Pixabay
d3fk7jj
d3fk7jj

Ta historia wstrząsnęła mieszkańcami Przemkowa na Dolnym Śląsku. Na początku marca do szpitala w Zielonej Górze trafił 11-tygodniowy Marcinek. Był w ciężkim stanie - miał silne obrażenia głowy. Okazało się, że chłopiec padł ofiarą brutalnej przemocy ze strony rodziców. Miał m.in. zrośnięte żebro.

- Fakty wskazują na to, że po prostu zostało zatłuczone przez tych rodziców. Uderzane butelką, podduszane - mówi w rozmowie z "Uwagą" TVN prezes Sądu Rejonowego w Głogowie Katarzyna Dąbrówny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ziobro dostanie wezwanie? "Ta sprawa będzie omawiana na prezydium"

Obrażenia świadczące o przemocy stwierdzono również u jego brata, 2-letniego Filipa.

d3fk7jj

Jak wynika z ustaleń dziennikarzy, rodzina miała przydzielonego asystenta rodziny i kuratora. Mimo to tragedii nie udało się zapobiec.

Opieka społeczna miała sygnały

Jeden z rodziców, Marcin G. w przeszłości trafił do więzienia za zabicie swojej matki. Groźby miał także kierować wobec jednej z asystentek opieki społecznej.

- Ja sama widzę, że pracownicy OPS widzieli, że nie dzieje się dobrze, ale ograniczali się do sporządzania notatek - mówi Dąbrówny.

Notatka o sytuacji w rodzinie w końcu do sądu wpłynęła. Ale sędziowie nie zdążyli się z nią zapoznać przed tragedią. Dąbrówny przekonuje, że udałoby się jej zapobiec, gdyby opiekunowie rodziny działali natychmiastowo.

- OPS powinien zadzwonić do któregokolwiek z sędziów rodzinnych, do któregokolwiek z kuratorów zawodowych i poinformować, że w jego ocenie dobro dzieci i bezpieczeństwo jest zagrożone i wymaga natychmiastowego działania. Wtedy sędziowie odkładają wszystko inne i natychmiast zabezpieczają dzieci. Tak też się stało, ale niestety dwa-trzy dni za późno - mówi Dąbrówny.

d3fk7jj

Podkreśla, że w tej sytuacji system nie zadziałał i jest to nauczka, by w przyszłości działać bez zwłoki.

Marcin G. i Monika M. usłyszeli zarzuty znęcania się nad synami. Grozi im do 20 lat więzienia. Rodzice nie przyznają się do winy.

Czytaj więcej:

Źródło: TVN, "Fakt"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3fk7jj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3fk7jj
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj