Skatowali go na śmierć. Matka powiedziała, kto jeszcze jest winny
Wstrząsająca śmierć 16-latka w Zamościu. Został pobity na śmierć przez rówieśników. Teraz matka chłopca zabiera głos. - Ci ludzie tak samo są winni, że patrzyli - stwierdziła. Prokuratura Okręgowa w Zamościu postawiła zarzuty.
02.03.2023 | aktual.: 02.03.2023 19:36
Do tragedii doszło we wtorek przed godz. 16 przy ul. Józefa Piłsudskiego w Zamościu, nieopodal Starego Miasta. Policja ustaliła, że 16-latek idący chodnikiem miał zostać zaczepiony i pobity przez grupę młodzieży. Następnie sprawcy oddalili się z miejsca zdarzenia. Pomimo reanimacji prowadzonej przez załogę karetki pogotowia, życia chłopaka z gminy Zamość nie udało się uratować. Do sprawy zatrzymano czworo nastolatków: 17-latka z gminy Stary Zamość i troje 16-latków z gminy Zamość, Stary Zamość i Nielisz.
W czwartek przed budynkiem prokuratury pojawiła się matka zabitego Eryka. NIe może się pogodzić ze stratą syna. Padły oskarżenia. - Skoro jesteśmy społeczeństwem, ludźmi, którzy żyją obok siebie, to powinniśmy reagować, chociażby krzyczeć. Jeśli nie mogę odciągnąć napastnika, to powinnam krzyczeć "Ratunku! Pomocy!". A tutaj stoją w milczeniu bierni i przyglądają się. Ci ludzie tak samo są winni, że patrzyli - stwierdziła w rozmowie z Polsat News.
Dodaje, że Eryk był normalnym nastolatkiem, planował studia, nie było z nim żadnych kłopotów. Mówił, że jej zdaniem sprawcy pobicia jej syna powinni odpowiadać jak dorośli.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prokuratura postawiła zarzuty
Zarzut zabójstwa i udziału w pobiciu przedstawiła w czwartek Prokuratura Okręgowa w Zamościu 17-letniemu Danielowi G., który według ustaleń śledczych miał we wtorek śmiertelnie pobić 16-latka w centrum Zamościa. Dwóch pozostałych, nieletnich sprawców usłyszało zarzuty udziału w bójce. Głównemu podejrzanemu grozi do 25 lat więzienia.
Potworna śmierć
- 17-latek usłyszał zarzut udziału w pobiciu pokrzywdzonego, a także zarzut pozbawienia życia. Z naszych wstępnych ustaleń i przeprowadzonej sekcji zwłok wynika, że pokrzywdzony doznał obrażeń głowy, które skutkowały w rezultacie jego zgonem – powiedział rzecznik, precyzując, że z dotychczasowych ustaleń śledczych wynika, że to właśnie 17-latek był osobą najbardziej agresywną w tym zdarzeniu i to on zadał ofierze kopnięcie w głowę.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Źródło: Polsat News/PAP