11‑letnia Magdalena z USA z płaczem błaga o uwolnienie taty. "Potrzebuję ojca"
Amerykański urząd imigracyjny aresztował w środę 680 pracowników w siedmiu zakładach przetwórstwa spożywczego w Missisipi. To największy nalot imigracyjny w historii Stanów Zjednoczonych. Córka jednego z uwięzionych imigrantów, 11-letnia Magdalena Gomez Gregorio, ze szlochem błagała w telewizji o uwolnienie ojca.
- Rządzie, proszę, okaż trochę serca, uwolnij mojego tatę, proszę. Mój tata nic nie zrobił. On nie jest przestępcą - powiedziała z płaczem 11-letnia Magdalena Gomez Gergorio w telewizji CBS News.
Ojciec Magdaleny Gomez Gregorio był jednym z setek imigrantów zatrzymanych przez urząd imigracyjny ICE podczas nalotów, które były planowane od ponad roku. Przeprowadzono je w środę w siedmiu małych miejscowościach w pobliżu Jackson, gdzie siłę roboczą stanowią przede wszystkim imigranci latynoscy. Stało się to na kilka godzin przed tym, jak prezydent Donald Trump spotkał się z ofiarami strzelaniny w El Paso w Teksasie. Do tragedii doszło 3 sierpnia w sklepie sieci Walmart. Zginęły 22 osoby, a 24 zostały ranne. Sprawcą strzelaniny był 21-letni Patrick Crusius.
Pod czas nalotów kilkuset agentów ICE otoczyło zakłady przetwórstwa spożywczego w Missisipi, aby zapobiec ucieczce ich pracowników. Agenci kazali nielegalnie pracującym tam imigrantom włożyć swoje rzeczy do plastikowych torebek. Potem związali ich nadgarstki plastikowymi opaskami i autobusami wywieźli pracowników do centrum Gwardii Narodowej Missisipi. 11-letnia Magdalena i inne dzieci aresztowanych zostały umieszczone w świetlicy w Jackson. Jak podaje stacja tv Knoe 8 News, wiele dzieci straciło zarówno ojca, jak i matkę i nie mają dokąd pójść.
- Chłopcy stracili matkę, płaczą, że chcą, żeby wróciła. Praktycznie bez przerwy płaczą od powrotu ze szkoły - powiedziała Knoe 8 News Christina Peralta, która opiekuje się chłopcami pod nieobecność matki. Lokalna społeczność Jackson zorganizowała się, zapewniając dzieciom dach nad głową, miejsca do spania i jedzenie.
- Chociaż witamy ludzi z innych krajów, muszą oni przestrzegać naszych praw - powiedział prokurator okręgowy Michael Hurst.
Największy nalot w historii
Jak podaje CBS News, środowy nalot służb imigracyjnych jest największym w historii nalotem na miejsca pracy w Missisipi. Ostatnie takie wydarzenie miało miejsce w 2008 r., kiedy aresztowano 595 nielegalnych pracowników w jednej z fabryk w tym stanie.
- Mamy nadzieję, że większość zatrzymanych zostanie zwolniona i odesłana do domu. Niektórzy mogą dostać elektroniczne bransoletki i będą musieli pojawić się za jakiś czas w sądzie imigracyjnym - powiedziała stacji Patricia Ice, dyrektor ds. prawnych w Stowarzyszeniu Praw Imigrantów Missisipi.
Według szacunków w USA przebywa nielegalnie ok. 12 mln imigrantów, głównie z Meksyku i krajów Ameryki Środkowej. Donald Trump zapowiedział w czerwcu masowe akcje wymierzone przeciwko nielegalnym pracownikom.
Źródło: CBS News, Knoe 8 News
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl