11‑latek "testując" telefon wywołał fałszywy alarm bombowy
Policjanci z Wieruszowa zatrzymali 11-latka, który wywołał fałszywy alarm bombowy w miejscowej przychodni i laboratorium. Na czas akcji ewakuowano personel i pacjentów. Okazało się, że nastolatek dzwonił z telefonu, który dostał z okazji Dnia Dziecka.
05.06.2007 | aktual.: 05.06.2007 10:49
Jak poinformował rzecznik wieruszowskiej policji Paweł Gnych, oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie od pracownika laboratorium o sygnale dotyczącym bomby przekazanym mu telefonicznie przez anonimowego rozmówcę.
Na miejsce skierowano policjantów, którym z pomocą przyjechali strażacy. Podjęto decyzję o ewakuacji personelu i około 20 pacjentów laboratorium i mieszczącej się w tym samym budynku przychodni.
Policyjni pirotechnicy nie znaleźli żadnego podejrzanego ładunku. Po niespełna dwóch godzinach policjanci ustalili sprawcę fałszywego alarmu. Okazał się nim 11-letni mieszkaniec Wieruszowa, który w ten sposób "testował" otrzymany od mamy z okazji Dnia Dziecka telefon komórkowy - dodał Gnych.
Sprawą nastolatka zajmie się Sąd Rodzinny. Jego rodzice prawdopodobnie zostaną obciążeni kosztami całej akcji.