Polska100 litrów polskiej heroiny nie trafi na rynek

100 litrów polskiej heroiny nie trafi na rynek

Policja rozbiła dwie zorganizowane grupy przestępcze zajmujące się produkcją tzw. kompotu, czyli polskiej heroiny. Pracujący dla nich narkomani ugotowali 100 litrów polskiej heroiny, wartej prawie 100 tys. zł!

100 litrów polskiej heroiny nie trafi na rynek

Na czele jednej grupy stał 30-letni Tomasz J., który jeszcze do niedawna zarządzał siecią znanych pizzerii w Łodzi i województwie. Drugą szajką kierował 41-letni Andrzej F., specjalista od robienia interesów w Niemczech.

Mężczyznom przedstawiliśmy zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą oraz uczynienia stałego dochodu z produkcji i sprzedaży narkotyków - mówi Marek Machwitz z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. Andrzeja F. policjanci z komendy miejskiej zatrzymali w jego mieszkaniu przy ul. Więckowskiego. Tomasz J. od trzech miesięcy przebywa w Areszcie Śledczym przy ul. Smutnej. Zarzuca mu się handel kokainą.

Szajki, którymi kierowali mężczyźni, korzystały z usług tych samych producentów mieszkających w różnych miejscach Łodzi. Szefowie grup nie wchodzili jednak sobie w drogę. Do każdego z wytwórców słomę makową oraz odczynniki chemiczne dowożono regularnie. W zamian otrzymywali oni około 20 - 30 procent gotowego wyrobu.

Wyprodukowany "kompot" przeznaczany był na potrzeby członków grup przestępczych. Większa jednak jego część była sprzedawana. Kupić go można było m. in. w Pasażu Rubinsteina, przed dyskotekami oraz w okolicach Dworca Fabrycznego.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)