1 września. 80 lat temu rozpoczęło się piekło. Głos zabrał Frans Timmermans
1 września. Obchody 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej w Gdańsku. Aleksandra Dulkiewicz wspominała Pawła Adamowicza i mówiła o wojnie rządzących ze społeczeństwem. Głos zabrał także Mateusz Morawiecki i Frans Timmermans.
01.09.2019 | aktual.: 01.09.2019 08:00
Uroczystość rozpoczęła się tradycyjnie o godzinie 4:45. W wydarzeniu wzięły udział przedstawiciele 24 miast dotkniętych II wojną światową.
Pośród gości znajdą się m.in. burmistrzowie Londynu, Narviku i włoskiego Casino oraz przedstawiciele Berlina i Osaki. Udział w uroczystościach zadeklarował również przedstawiciele Komisji Europejskiej w tym Frans Timmermans i komisarz Elżbieta Bieńkowska.
- Bilans ofiar i strat jest przerażający - mówiła na Westerplatte prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. - Przez 7 dni żołnierze na Westerplatte walczyli w osamotnieniu. Bronili niepodległości Polski - podkreśliła.
- We wrześniu 1939 i sierpniu 1980 wszyscy odebraliśmy najważniejsze lekcje XX wieku: początku wojny i końca zimnej wojny. Te zaś stają się politycznym i moralnym zobowiązaniem, naszym depozytem na przyszłość. Mówią o ciągłości dziejów, pragnieniu wolności, mocy solidarności, wartości i wzajemnego szacunku. W ich genach zapisane jest pragnienie pokoju jako antytezy wojny. Każda bowiem wojna, wojna państwa z państwem, rządzących ze społeczeństwem, na tle różnic międzyludzkich, jest zła, każda wojna sieje spustoszenie i każda wojna zabija - mówiła prezydent Gdańska.
- Tam, gdzie zanika gotowość do porozumienia i dialogów, tam zawsze polityka podżega do wojny - dodała.
Wspomniała także nieżyjącego Pawła Adamowicza. - Nie ma wśród nas prezydenta Pawła Adamowicza, zamordowanego w styczniu. To on razem z harcerzami 20 lat temu zainicjował spotkania o świcie. Dziękujemy za tę tradycję - podkreśliła.
- Ufam, że za rok na tej drogiej nam ziemi znów staniemy we wspólnocie - gdańszczan oraz polskich i europejskich patriotów - powiedziała.
1 września. Mateusz Morawiecki: przedsionek piekła
- Mówi się, że noc jest najczarniejsza tuż przed świtem. Na Polskę atak Niemiec hitlerowskich spadł niespodziewanie i oznaczał dla nas najczarniejsze dni w naszych dziejach. Churchill mówił, że zbrodnia niemiecka nie ma nazwy. Rafał Lemkin nadał tej zbrodni nazwę - powiedział na Westerplatte Mateusz Morawiecki.
- Pierwszą ofiarą wojny mówi się, że jest prawda. Pierwszą ofiarą była wolność i godność człowieka. Polska stała na straży tamtych wartości - dodał.
- Ofiarna walka Polaków już na Westerplatte miała trwać 7 godzin, trwała 7 dni. Był to przedsionek piekła. Niemcy pokazali do czego są zdolni w ciągu kolejnych 6 lat - mówił.
1 września. Frans Timmermans przywitany oklaskami
Głos zabrał także Frans Timmermans. Przywitały go oklaski. - Dzięki polskim żołnierzom od 1945 żyliśmy w Europie, która była wolna. Niestety, Polacy znaleźli się po złej stronie żelaznej kurtyny i musieli nadal czekać na wolność - powiedział. Dodał, że "jego ojczyzna, Holandia, została wyzwolona dzięki żołnierzom polskim".
Mówił o Solidarności. - Działania Solidarności obaliły żelazną kurtynę. To nakłada na nasze barki olbrzymią odpowiedzialność - stwierdził.
Przeczytaj także:
Zobacz także
Zobacz aktualne wiadomości na WIADOMOSCI.WP.PL.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl