Każdy świętuje 1 Maja, jak chce
Andrzej Żebrowski z "Pracowniczej demokracji", niosący transparent "Czas na strajk generalny" tłumaczył, że "ponieważ nie ustają ataki rządu na standard życia zwykłych ludzi, to naszą najskuteczniejszą bronią jest właśnie strajk, zwłaszcza strajk generalny".
Manifestacja zakończyła się przed kancelarią premiera. "Wiem, że pana (premiera Donalda Tuska - PAP) tu nie ma, bo zapewne udał się pan haratnąć w gałę (...), ale kiedyś miał pan tę nieostrożność, że w czasie kampanii wyborczej poszedł pan do ludzi. I chyba pan już tego nie powtórzy, bo pan się wtedy zetknął z bardzo ważnym pytaniem (...) jak żyć?" - wołał przed budynkiem Ikonowicz.
"Jak żyć w piekle, które pan i pański rząd nam tutaj w Polsce stworzył? Jak żyć panie premierze? Jak żyć bez pańskiej pensji? Jak żyć bez przywilejów poselskich? (...) Jak żyć pracując do 67. roku życia, skoro nie ma pracy nawet teraz dla 50-, 40-latków, ale i młodzieży?" - pytał Ikonowicz.
Ikonowicz zapewnił, że choć ludzie jeszcze nie dowierzają, że coś może się zmienić, to ruchy lewicowe w całym kraju, podobnie, jak na świecie zaczynają się organizować, a zgromadzeni tu ludzie będą patrzeć premierowi na ręce.