1,87 mln dol. zapłacono za klejnoty Callas
Klejnoty, należące do słynnej divy operowej Marii Callas, zostały sprzedane na aukcji w Genewie za łączną sumę 1,87 mln dolarów - trzykrotnie wyższą od spodziewanej przez firmę Sotheby.
18.11.2004 07:50
Na aukcji wystawiono 11 sztuk biżuterii, w większości podarowanych Callas przez męża, bogatego przemysłowca włoskiego Giovanniego Battistę Meneghiniego. Prezenty te pochodziły z lat 50., kiedy Callas była u szczytu sławy i przeżywała najlepszy okres małżeństwa.
Biżuteria od śmierci Callas w 1977 r. pozostawała w rękach nie wymienianego z nazwiska spadkobiercy, który postanowił jednak ostatnio sprzedać klejnoty. W sali domu aukcyjnego w Genewie stawili się tłumnie kolekcjonerzy, jubilerzy, a także przedstawiciele świata opery.
Najkosztowniejszym z klejnotów był pierścionek Callas z 11,7-karatowym brylantem; eksperci Sotheby'ego spodziewali się że zostanie on sprzedany za 160-240 tysięcy franków szwajcarskich (105-157 tysięcy euro) - wylicytowana cena okazała się jednak dużo wyższa i pierścień sprzedano za 461.600 franków szwajcarskich.
Podobnie wysokie ceny zapłacono za inne klejnoty - brylantowo-rubinowy naszyjnik oraz pierścionek ze szmaragdem i brylantami, które Callas często nosiła podczas swoich recitali. Za naszyjnik zapłacono trzykrotnie więcej, niż spodziewał się dom aukcyjny - klejnot został sprzedany ostatecznie za 383 200 franków szwajcarskich. Dziewięciokrotnie więcej niż szacowano wcześniej zapłacono też za wieczorową torebkę Callas z 18-karatowego złota, wysadzaną brylantami. Cena ostatecznie wyniosła 52.800 franków.
Callas poślubiła Meneghiniego w roku 1949, lecz później opuściła go dla greckiego magnata okrętowego Arystotelesa Onassisa. Kiedy zmarła w wieku 53 lat, nie pozostawiła spadkobiercy ani testamentu. Klejnoty miała podarować komuś z przyjaciół, i ta właśnie osoba wystawiła je na sprzedaż.