1,5 tony kokainy miało trafić do Polski
Udaremniono przemyt blisko 1,5 tony kokainy
z Ameryki Południowej do Polski - poinformował
rzecznik komendanta głównego policji Zbigniew Matwiej. Jak dodał,
w tej sprawie zatrzymano dotąd trzy osoby - odpowiedzą za udział w
zorganizowanej grupie przestępczej i usiłowanie przemytu.
26.12.2006 | aktual.: 26.12.2006 23:56
Wszystko zaczęło się od tego, że na początku grudnia w kontenerach w Goeteborgu Szwedzi odnaleźli 1360 kg czystej kokainy wartości ok. 300 mln zł. Z ustaleń szwedzkich i polskich służb wynikało, że przypłynęła ona z Ameryki Południowej a docelowo miała trafić do Polski.
Jako pierwsi sygnał o przemycie otrzymali policjanci z Centralnego Biura Śledczego KGP. Natychmiast nawiązali współpracę z zachodniopomorską policją i wydziałem do walki z przestępczością zorganizowaną Prokuratury Okręgowej w Szczecinie - powiedział Matwiej.
Funkcjonariusze ustalili organizatorów przerzutu. Do Polski popłynęły jednak nie narkotyki, a podmieniona wcześniej przez policjantów substancja przypominająca kokainę.
Matwiej podkreślił, że przestępcy byli cały czas pod obserwacją policjantów z CBŚ i nie zdawali sobie sprawy z tego że są śledzeni. Dodał, że organizatorzy przerzutu liczyli na to, iż w okresie świątecznym będzie im łatwiej przemycić tak dużą ilość narkotyków.
Śledztwo doprowadziło do zatrzymania, w czasie Świąt, w Szczecinie, trzech osób. Postawiono im zarzuty usiłowania przemytu i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej - dodał rzecznik.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, Małgorzata Wojciechowicz, uzupełnia te informacje: podejrzewani to dwaj Polacy i mężczyzna legitymujący się meksykańskim paszportem. Nie przyznają się do stawianych im zarzutów. Wobec dwóch z nich zastosowano areszt.
Zatrzymano też kierowców ciężarówek, których wynajęto do przewozu kokainy. Zostali oni jednak zwolnieni ponieważ nie zdawali sobie sprawy z tego co przewożą.
Jak zaznaczył Matwiej, sprawa jest rozwojowa. To dopiero początek, nie wykluczamy kolejnych zatrzymań - podkreślił.
Strona szwedzka nie podaje szczegółów sprawy. Frank Ranieli, szef wydziału śledczego służby celnej w Goeteborgu, cytowany przez agencję Associated Press, poinformował, że wstępne śledztwo w sprawie przemytu narkotyków jest objęte tajemnicą.
Szwedzkie służby celne informują jedynie, że przed świętami Bożego Narodzenia przechwyciły w największym porcie swego kraju dużą ilość narkotyków i że sprawa ma związek z Polską.