Znicze pod łódzką siedzibą PiS

Przed siedzibą łódzkiego biura PiS, gdzie zginął Marek Rosiak (asystent europosła Janusza Wojciechowskiego), a raniony został Paweł Kowalski, asystent posła Jarosława Jagiełły, wieczorem gromadzi się duża grupa ludzi. Przynoszą znicze i odmawiają modlitwy w intencji zamordowanego. Według ostatnich doniesień sprawca ataku Ryszard C. przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów.

Pod biuro PiS przyszedł też kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Łodzi, Witold Waszczykowski.

Waszczykowski twierdzi, że tragedia w tym mieście jest owocem nagonki, którą prowadzi się przeciw opozycji. - Musiało do tego prędzej czy później dojść. Zarzuty, że opozycja jest opozycją antysystemową, w domyśle niedemokratyczną, i że należy ją usunąć, zlikwidować, postawić przed trybunały, musiały do kogoś dotrzeć - mówił kandydat PiS na prezydenta Łodzi.

W intencji Marka Rosiaka, który został zastrzelony w łódzkim biurze poselskim partii, modlono się również przed krakowską siedzibą Prawa i Sprawiedliwości.

W intencji Marka Rosiaka, który został zastrzelony w łódzkim biurze poselskim partii, modlono się również przed krakowską siedzibą Prawa i Sprawiedliwości.

Kobieta zapala znicz przed krakowską siedzibą Prawa i Sprawiedliwości.