Polska"Z posłowania zrobili geszeft", ta partia się rozpadnie?

"Z posłowania zrobili geszeft", ta partia się rozpadnie?

"Z posłowania zrobili geszeft", "platforma jest najważniejsza" - tak Internauci komentują kolejne doniesienia o odejściach posłów PJN do innych partii. Tylko nieliczni komentujący bronią prawa do zmiany poglądów u posłów zmieniających barwy klubowe, jednak prawie nikt już nie wierzy w sukces PJN w wyborach.

"Z posłowania zrobili geszeft", ta partia się rozpadnie?
Źródło zdjęć: © PAP

10.06.2011 | aktual.: 13.06.2011 12:59

Przeczytaj też: Kluzik-Rostkowska już podjęła decyzję Z PJN odchodzi następny poseł - będą kolejni

Kolejne doniesienia o posłach opuszczających PJN spotykają się z negatywną reakcją Internautów. Komentujący twierdzą, że zmiana przynależności partyjnej podyktowana jest wyłącznie chęcią znalezienia się w ekipie rządzącej, w kolejnej kadencji sejmu.

- Odchodzą, bo stwierdzili, że na wybór z PJN szans nie ma żadnych, a kolejne 4 lata za dobrą kasę lepiej przekimać na sejmowym stołku, niż szukać pracy i nie daj Bóg coś robić. Nie liczą się żadne poglądy, dobro wyborców czy kraju - twierdzi Internauta Wyborca.

- I co, Pani poseł Joanno Kluzik. Nie Polska jest najważniejsza, ale bycie na stołeczku. PiS nie dał stanowiska - to ucieczka i stworzenie PJN. Niestety nie udało się, to teraz do PO. Boże uchroń Polskę od takich posłów jak Pani! - oskarża Internauta Kibic.

Przeciwnego zdania jest Internauta No, który pisze: - Partia to nie małżeństwo, więc nie obowiązuje nikogo dożywotnia wierność wybranej początkowo opcji. Politycy wędrują we wszystkie strony i nie ma w tym nic nowego, dziwnego ani nagannego. Ludzie myślący korygują swoje opinie, wyciągają wnioski i zmieniają na ich podstawie zdanie. To nie zdrada, tylko wolność osobista, uczciwość wobec samego siebie - twierdzi Internauta No.

"Dobrze im szło, mieli już logo"

Mimo opuszczania PJN przez kolejne, najbardziej znane twarze partii, część Internautów nadal twierdzi, że po wyborach PJN może znaleźć się w sejmie. Nie brakuje jednak złośliwych komentarzy o tym projekcie politycznym.

- Ani PiS, ani PO nie jest na rękę jest wejście PJN do sejmu. Zabranie przez PJN nawet tych 3-4% z głosów obniża ilość głosujących na te partie, a przy zniżających się notowaniach PO, może to przeszkodzić rządzącym w ponownym wygraniu wyborów. Jestem przekonany, że pani Joanna Kluzik-Rostkowska nie opuści PJN, bo to byłoby dla nie samobójstwo. Życzę PJN wejścia do sejmu! - pisze Internauta Mateusz.

- Mam nadzieję, że PJN się dość szybko pozbiera, bo jednak bardzo interesują mnie te projekty z zakresu uproszczenia prawa i usprawnienia działalności państwa. I jest mi dokładnie obojętne z kim będą współpracować w zakresie naprawy RP. Dbanie o ten kraj to jest psi obowiązek każdej partii - dostają za to pieniądze. To jest też obowiązek każdego Polaka, który za to pieniędzy nie dostaje - stwierdza Internautka Zuzia.

Wielu Internautów podchodzi do wyniku wyborczego PJN sceptycznie: - Ta partia nie miała żadnych szans, uciekinierzy z PiS mieli słomiany zapał. PJN zostało założone z hukiem i z takim samym hukiem się rozpadnie - twierdzi Internauta Ewatertfgrf. - Mój Boże, a tak dobrze im szło, mieli już logo! - ironizuje Internauta Welpio.

PO przewodnią siłą narodu

W opinii części Internautów, przejście posłów PJN do PO, może zaszkodzić Platformie. Tworzenie szerokiej formacji lewicowo-centrowo-prawicowej może zniechęcić część dotychczasowych wyborców tej partii.

- Nie po to głosowałem na PO, żeby szedł tam Arłukowicz z SLD. Nie po to głosowałem na PO, żeby znaleźli się tam ludzie z PJN (a w zasadzie PiS). Nie ugrało się za wiele? Trudno. Zwijamy zabawki, zamykamy partię i mówimy "szkoda, nie wyszło". Ale nie, trzeba się pazurami uczepić byle gdzie, byle do władzy. Jaki jet sens głosowania, skoro i tak pół roku po nim partie się przemieszają? Nie głosuję na partię Kaczyńskiego tylko na Tuska, a być może ten ostatni za dwa lata będzie w PiS? Gdzie tu sens? Potem się dziwią, że frekwencja mała - mała, bo ludzie nie chcą być kiwani. Pamiętam otwarcie partii PJN - dzieci na scenie, istna familiada. A teraz cisza. Jedni odchodzą, inni na siłę jej bronią, a jeszcze inni, wiedząc, że wynik w niedalekich wyborach będzie słaby, szukają innego suwerena. Kiepsko - stwierdza Internauta Rextrex. - PO tylko czeka na odpadki z innych partii, chce stworzyć Front Jedności Narodu, by zawłaszczyć całą scenę polityczną i dokończyć dzieło zniszczenia Polski. Zapisać w konstytucji o
przewodniej roli PZPO i wybory będą niepotrzebne - radzi Internauta Polak.

- Wszystkie partie powinny się połączyć w jeden klub: KJNRMwD - Kasa Jest Najważniejsza Resztę Mamy w... - komentuje sytuację Internauta Zdzichu.

"Kaczyński miał rację"

Niezależnie od sympatii politycznych, prawie wszyscy Internauci negatywnie oceniają częste zmiany przynależności partyjnej. Ze szczególnie złym odbiorem spotkały się doniesienia o możliwym przejściu Joanny Kluzik-Rostkowskiej do PO. - Czy to Polska jest najważniejsza, czy coś innego? Bo już się pogubiłem - komentuje Internauta Aku.

- Czy wyborcy na tę panią głosowali, ponieważ reprezentowała partię PiS, czy głosowali na nią,gdyż miała znaleźć się w PO? Co ta pani ma do powiedzenia swoim wyborcom?Czy dalej ma ten sam program, który przedstawiła swoim wyborcom? To przecież ich głosy i poparcie dla określonej idei pozwoliło tej pani wejść do sejmu. A teraz ta pani nie reprezentuje tych, którzy oddali na nią swój głos. Czyli z mandatu jakich wyborców ta pani będzie w sejmie? Do jakich wyborców będzie kierować swoje wypowiedzi? Zmienianie opcji politycznej jest, delikatnie mówiąc, oszukiwaniem wyborców obu partii politycznych. Przecież ta pani nie miała jako kandydatka w wyborach programu zgodnego z kierunkiem PO. A teraz nagle ma? Kim jest ta pani i inni, którzy zmienili opcję polityczną?Tak tylko - pyta Internauta Bool.

- Właśnie te odejścia z PJN są potwierdzeniem, że Jarosław Kaczyński rację miał. Jeśli ktoś tak łatwo zmienia swoje sympatie polityczne i przyłącza się do partii w której ma szansę wypłynąć na stanowisko, a co za tym idzie, zmienia poglądy stosownie do okoliczności, to nic nie jest wart. Kluzik pokazała, że jest osobą o galaretkowatej osobowości i słusznie Kaczyński jej podziękował, jednakże wówczas słychać było głosy, że niesprawiedliwie ją potraktował. Osoby, które teraz przyklepują do PO, to ludzie bez zasad, bo to co zasługuje na szacunek, to zwykła uczciwość, że głosząc jakieś poglądy tenże w to wierzy, bo tylko uczciwość się liczy, niezależnie z jakiego ugrupowania ów polityk jest - twierdzi Internautka Klara.

- Za rządów PiS taki numer byłby największym skandalem, korupcją polityczną i bezwstydnym rozrabiactwem politycznym, działaniem antydemokratycznym w niszczeniu opozycji. To byłoby podstawą do dymisji rządu i delegalizacji PiS. Jednak w wykonaniu PO jest oczywistym promowaniem ludzi o słusznych poglądach, to umożliwianie wypowiedzenia się ludzi odważnych, energicznych i umożliwienie pracy dla dobra Polski. Ot, tak sobie kontestuję... relatywizm - konkluduje Internauta Stoik.

Masz pomysł na ciekawy artykuł? Chcesz opublikować własny felieton? ** Zamieścimy Twój tekst w naszym serwisie!

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (46)