Wysokie fale na Bałtyku. Woda wdarła się do miast
Zalane ulice, połamane drzewa - od środy strażacy na Pomorzu i Żuławach walczą ze skutkami wichury, która przeszła nad wybrzeżem. Silny wiatr wpychał wodę z Bałtyku do Zatoki Gdańskiej i dalej - w ujścia rzek, przekroczone są stany alarmowe, wystąpiła tzw. cofka. Kłopoty miał również gdański port lotniczy - samoloty przekierowano na inne lotniska. Bez prądu jest ponad 11 tys. gospodarstw domowych na Pomorzu, Warmii i Mazurach i w woj. zachodniopomorskim.
04.01.2017 | aktual.: 05.01.2017 08:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Z powodu silnego wiatru północnego powodującego cofanie się wody z Bałtyku, zalało ulice Ustki, Darłowa, Świnoujścia, Mrzeżyna, Łeby, Władysławowa, Kątów Rybackich, Rewy, Sztutowa, woda wdarła się na bulwar nadmorski w Gdyni, w Tymieniu i Kładnie przerwała wały powodziowe. Przeciekają także wały powodziowe na Tudze w Nowym Dworze Gdańskim.
Dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku Krzysztof Lewandowski poinformował PAP w czwartek rano, że najtrudniejsza sytuacja jest w powiecie powiecie Nowy Dwór Gdański, m.in. w Kątach Rybackich, Sztutowie; przekroczone są stany alarmowe rzek Świętej w Nowym Dworze Gdańskim i Szkarpawy w Tujsku. - Powiat nowodworski jest jedynym miejscem na Pomorzu, gdzie stan wody ciągle się podnosi - dodał.
W nocy poprawiła się sytuacja w Ustce. W środę popołudniu woda wdarła się na bulwar portowy, ale dzięki interwencji strażaków nie zlała budynków. Również w Łebie woda powoli opada.
W Gdańsku wieczorem zebrał się Miejski Sztab Kryzysowy. Tu woda wystąpiła z brzegów m.in. w rejonie ul. Wiślnej, ul. Tarcicy, na Polskim Haku, w rejonie przystani na Żabim Kruku i na Długim Pobrzeżu. Na skutek cofki woda z Potoku Oliwskiego dostała się na teren Parku Jelitkowskiego. Zamknięte zostało molo w Brzeźnie. W czwartek rano, w związku z wysokim stanem Wisły i trudnymi warunkami atmosferycznymi zdecydowano o zamknięciu mostu pontonowego w Sobieszewie.
Na Pomorzu od czwartkowego poranka strażacy interweniowali już ponad 100 razy, prawie połowa interwencji dotyczyła ochrony budynków. Bez prądu jest ok. 2,6 tysiąca odbiorców.
**Warmia i Mazury
W woj. warmińsko-mazurskim bez prądu jest 5,5 tys. odbiorców. Centrum Zarządzania Kryzysowego (CZK) w Olsztynie poinformowało w czwartek rano, że w wyniku cofki woda wdarła się do jednego z budynków mieszkalnych na Wyspie Nowakowskiej, ale jego właścicielka przebywa akurat u syna pod innym adresem, więc nie ma konieczności ewakuacji. Jak podano PAP, inne budynki w okolicy, m.in. stodołę, oborę oraz garaż obłożono workami z piaskiem.
Mieszkańcy dwóch kolejnych domów położonych w obszarze, na który może wedrzeć się woda zostali zobowiązani do przebywania na piętrach swoich domów.
- Wzdłuż drogi powiatowej w Nowakowie ułożono 10 rękawów wodnych - podało CZK i zapewniło, że stan wałów przeciwpowodziowych rzeki Cieplicówki i Elbląg jest cały czas monitorowany.
Bardzo trudna sytuacja nadal panuję w Elblągu, gdzie z brzegów wylała rzeka Elbląg. Tam stan alarmowy został przekroczony w środę wieczorem i o godz. 4 rano wynosił 656 cm (610 cm to stan alarmowy - red.). Służby kryzysowe zapewniają jednak, że na szczęście nie doszło do podtopień i zalań.
Służby wojewody podają, że wiejący z północy wiatr słabnie, a poziom wody wykazuje trend malejący lub stały.
70 razy strażacy wyjeżdżali do usuwania skutków wichury na Pomorzu Zachodnim. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.
Utrzymujący się wysoki stan wody, a także wiatr północny i północno-zachodni spowodowały, że kapitanat portu w Świnoujściu zamknął tam do odwołania ruch dla statków wychodzących i wchodzących do portu - poinformował PAP Jarosław Kęsicki z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Szczecinie. Jak dodał, w Świnoujściu zamknięta jest także jedna z dwóch przepraw promowych w mieście Karsibór; wysoki stan wody nie pozwala tam na bezpieczny załadunek pojazdów.
Zdaniem Kęsickiego, sytuacja meteorologiczna na Pomorzu Zachodnim się stabilizuje. Poinformował, że w nocy w głębi lądu wiał wiatr z prędkością powyżej 40 km/h, a w pasie nadmorskim do 70 km/h. Jak dodał, nadal jednak występują podwyższone stany wód; w niektórych miejscach przekroczone są stany ostrzegawcze, a w innych alarmowe.
Z informacji straży wynika, że w Tymieniu i Kładnie na wschodzie województwa woda przerwała wały przeciwpowodziowe na odcinku kilku metrów, ale do wieczora nie zapadła decyzji o ewakuacji mieszkańców. Jak podano, woda podchodzi także pod kapitanat portu w Dziwnowie, leżący w zachodniej części województwa.
Bardzo silny wiatr i wysoki poziom wody utrudniają także ruch statków w kołobrzeskim porcie. Podobnie sytuacja wygląda w porcie w Darłowie, gdzie wcześniej na ląd wdarła się woda.
Po południu z powodu silnego wiatru prądu nie miało 2,2 tys. mieszkańców Pomorza Zachodniego głównie w powiatach: Borne Sulinowo, Darłowo, Bobolice, Gościno, Rymań, Czaplinek i Białogard. W czwartek rano bez prądu było już ponad 3 tysiące odbiorców - głównie w okolicach Koszalina, Szczecinka i Drawska Pomorskiego.
Wyższy stan wód na wybrzeżu i w rzekach uchodzących do morza to wynik podwyższonego poziomu morza i tzw. cofki, kiedy woda za sprawą północnego wiatru wpływa do ujściowych odcinków rzek.