Wpływ trucizn na plemniki może być dziedziczny
Uszkodzenia plemników, wywołane przez obecne w środowisku szkodliwe substancje mogą być przekazywane następnym pokoleniom - sugerują badania zaprezentowane American Association for the Advancement of Science.
Zespół naukowców z University of Idaho w mieście Moscow (wbrew nazwie nie chodzi o rosyjską Moskwę) badał wpływ środka grzybobójczego - winklozoliny - na zarodki szczurów.
Okazało się, że szkodliwa substancja wpływała na działanie genów w plemnikach, w tym także na geny które u ludzi mają związek z rakiem prostaty. U szczurów poddanych działaniu wysokich dawek winklozoliny dochodziło do przerostu i uszkodzenia prostaty, bezpłodności i problemów z nerkami. Podobne zmiany obserwowano w czterech kolejnych pokoleniach.
Choć dawki stosowane podczas eksperymentu są bardzo wysokie i mało prawdopodobne, by zdarzały się w rzeczywistych warunkach, eksperyment dowodzi, że możliwe jest dziedziczenie defektów spowodowanych przez toksyny.
Zdaniem specjalistów, na przykład palący i nadużywający alkoholu ojcowie mogą przekazywać wywołane przez te używki uszkodzenia kolejnym generacjom. Choć w plemnikach DNA upakowane jest bardzo ciasno, a przez to lepiej chronione przed uszkodzeniem, z tego samego powodu dokonane szkody nie mogą zostać naprawione. Dlatego mężczyźni starający się mieć dziecko powinni prowadzić zdrowy tryb życia.