Ulicami Warszawy przeszedł Orszak Trzech Króli. Po raz pierwszy dołączył do niego prezydent
• Już po raz ósmy w środę przeszedł ulicami Warszawy Orszak Trzech Króli
• W tym roku po raz pierwszy do orszaku dołączył prezydent RP
Orszak to tradycyjny element obchodów Święta Objawienia Pańskiego, zwanego świętem Trzech Króli.
W tym roku ulicami Warszawy przeszły nawet dwa orszaki. Pierwszy wyruszył Traktem Królewskim - z Placu Zamkowego na pl. Piłsudskiego. Drugi odbył się na warszawskim Targówku. Obydwa orszaki zorganizowała Fundacja Orszak Trzech Króli; oba przygotowały szkoły katolickie i lokalna społeczność.
Na Trakcie Królewskim Trzej Królowie - Kacper VIII (symbolizujący Europę, na czele orszaku czerwonego), Melchior VIII (symbolizujący Azję na czele orszaku zielonego) oraz Baltazar VIII (symbolizujący Afrykę na czele orszaku niebieskiego) wraz z towarzyszącymi im orszakami dwórek, rycerzy i wojowników poprowadzili przybyłych do Stajenki w poszukiwaniu Jezusa. Król afrykański jechał na wielbłądzie, król azjatycki na chińskim smoku, król z Europy na koniu.
Na czele orszaku szła Gwiazda; tuż za nią przewodniczący orszakowi metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz. Hierarcha rozpoczął orszak w samo południe modlitwą Anioł Pański.
Tradycyjnie na trasie odgrywano sceny tematyczne: dialog z Aniołem Bożym, Walkę Aniołów ze Złem, scenkę na dworze Heroda. Na wysokości Pałacu Prezydenckiego po raz pierwszy w ośmioletniej historii do orszaku dołączył prezydent RP Andrzej Duda z małżonką.
Orszak przybył do stajenki usytuowanej na pl. Piłsudskiego. Kulminacyjnym momentem był pokłon Dzieciątku, złożony przez Trzech Króli.
W orszaku uczestniczyły tysiące wiernych, w większości zgromadzonych wzdłuż trasy. Całość zakończyła się wspólnym śpiewaniem kolęd oraz występem zespołu "Arka Noego".
Hasłem ósmego Orszaku Trzech Króli było: "Nade wszystko miłosierdzie". Orszak włączył się też w obchody przypadającej w tym roku 1050 rocznicy chrztu Polski. Z tej racji wzięły w nim udział postaci księcia Mieszko I i Dobrawy.
Zebrani na pl. Piłsudskiego obejrzeli na telebimie pozdrowienia papieża Franciszka, skierowane do uczestników orszaku przy okazji modlitwy Anioł Pański.
Na zakończenie uroczystości głos zabrał kard. Kazimierz Nycz. - Bardzo potrzeba dzisiaj światu miłosierdzia, mówiła o tym siostra Faustyna w 1937-38 roku, mówił papież Paweł VI w czasie soboru, mówił przez 25 lat swojego pontyfikatu święty papież Jan Paweł II. Mówi to jeszcze głośniej i intensywniej papież Franciszek, który ogłosił obecny rok nadzwyczajnym, świętym rokiem miłosierdzia - powiedział kardynał, nawiązując do hasła orszaku.
Dodał, że właśnie uroczystość Trzech Króli jest "największym objawieniem Bożego miłosierdzia". - Tak jak jest jakiś wielki deficyt ludzkiego miłosierdzia we współczesnym świecie, tak jak jest deficyt wspólnoty we współczesnym świecie, tak przyjmijmy to, co mówi Chrystus, jako budowanie wspólnoty ludzkiej, dla której to wspólnoty Bóg stał się człowiekiem - mówił kard. Nycz.
Podkreślał, że "Kościół ma wielki obowiązek łączyć między sobą kontynenty, łączyć narody, w imię tego samego zbawiciela", a także "łączyć ludzi w obrębie narodów". - Przez takie wydarzenia jak to dzisiejsze czynimy to - zaznaczył.
Metropolita warszawski wyraził podziękowanie wszystkim, którzy wzięli udział w Orszaku, "na czele z panem prezydentem i jego małżonką", a także tym, którzy przyczynili się do zorganizowania Orszaku.
6 stycznia Kościół katolicki obchodzi uroczystość Objawienia Pańskiego, czyli święto Trzech Króli: Kacpra, Melchiora i Baltazara. Kończy ono trwające od wigilii obchody Bożego Narodzenia. Uroczystość Trzech Króli obchodzona jest także jako dzień misyjny. Od 2011 roku 6 stycznia to dzień ustawowo wolny od pracy.
Święto Trzech Króli pozostało - zgodnie z nową formułą przykazań kościelnych, zatwierdzonych w 2003 roku przez Watykańską Kongregację Nauki i Wiary - jednym z niewielu świąt nakazanych, które są obchodzone w dzień powszedni. Katolicy mają w tym dniu obowiązek uczestnictwa we mszy tak jak w niedzielę.
Według Ewangelii św. Mateusza, za panowania w Judei króla Heroda, do Betlejem przybyli ze Wschodu mędrcy (trzej królowie), gdyż prorocy przepowiedzieli, że urodził się król żydowski. Odnaleźli Jezusa w stajence, oddali mu pokłon i złożyli dary: Kacper kadzidło - symbol boskości, Melchior - złoto, symbol władzy królewskiej, a Baltazar - mirrę, zapowiedź męczeńskiej śmierci.
Mędrców, lub magów ze Wschodu, w średniowieczu zaczęto nazywać Trzema Królami i ta nazwa przetrwała do czasów obecnych. Ich imiona pojawiły się dopiero w VIII w.; w XII w. Kacpra, Melchiora i Baltazara uznano za przedstawicieli Europy, Azji i Afryki. Relikwie mędrców przechowywane są do dziś w Kolonii (Niemcy).
Od Trzech Króli rozpoczyna się karnawał, którego zakończeniem są ostatki - wtorek przed Środą Popielcową rozpoczynającą Wielki Post.