Trwają poszukiwania 7-letniego Jurka Giełdona z Lęborka
Policja w całym kraju szuka 7-letniego Jerzego Giełdona z Lęborka. Prawdopodobnie uprowadził go ojciec. - Matka nie ma kontaktu z dzieckiem od piątku - mówi Wirtualnej Polsce rzecznik policji w Lęborku asp. sztab. Daniel Pańczyszyn.
Dziecko zostało zabrane przez ojca w piątek sprzed szkoły przed zajęciami. - Matka od razu zawiadomiła policję o tzw. uprowadzeniu rodzicielskim - mówi WP asp. sztab. Daniel Pańczyszyn z lęborskiej policji. Oboje rodzice mają prawa do opieki nad chłopcem i obydwoje wielokrotnie utrudniali sobie z nim kontakt.
W piątek sąd wydał decyzje, że dla dobra dziecka, do czasu rozprawy i ustanowienia prawnej opieki, dziecko należy przekazać pod opiekę matki i tym samym odebrać ojcu. Chłopca szuka specjalnie powołana grupa policjantów z Lęborka. Niestety, do dziś nie udało się odnaleźć ani mężczyzny, ani 7-latka.
Z przekazanych przez matkę informacji wynika, że ojciec może poruszać się czarnym audi o numerze rejestracyjnym GLE14NH lub mercedesem o nr rejestracyjnym GMB2A54.
Chłopiec ma 134 cm wzrostu, lekką nadwagę, krótkie blond włosy, niebieskie oczy, okrągłą twarz, widoczne ubytki w uzębieniu - naturalne ubytki zębów mlecznych. W dniu zaginięcia ubrany był w niebieskie spodnie dresowe, czarną kurtkę, granatową czapkę i buty koloru zielono-szarego.
Wszystkie osoby, które mają wiedzę na temat miejsca pobytu dziecka proszone są o pilny kontakt z najbliższą jednostką policji lub telefon na nr 997, 112 bądź też na numer dyżurnego lęborskiej policji 59 863 48 22, tel. kom. 723 695 399.