Trwa ładowanie...
d4mypdb
03-05-2007 12:31

Strasburg: polskie władze naruszyły prawa człowieka

Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu uznał, że władze Warszawy naruszyły Europejską Konwencję Praw Człowieka, zakazując w 2005 roku przeprowadzenia Parady Równości. Kancelaria Prezydenta rozważa odwołanie się od wyroku.

d4mypdb
d4mypdb

Trybunał uznał, że władze polskiej stolicy złamały zagwarantowane w art. 11 Konwencji prawo do zgromadzeń i pokojowego wyrażania poglądów, a także zakaz wszelkiej dyskryminacji (art. 14) i prawo do skutecznego środka odwoławczego (art. 13).

Artykuł ten stanowi, że "każdy, czyje prawa i wolności zawarte w niniejszej konwencji zostały naruszone, ma prawo do skutecznego środka odwoławczego do właściwego organu państwowego także wówczas, gdy naruszenia dokonały osoby wykonujące swoje funkcje urzędowe".

Kancelaria Prezydenta rozważa odwołanie się od wyroku Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu - dowiedziała się nieoficjalnie IAR.

Parada równości miała się odbyć w Warszawie w roku 2005, kiedy prezydentem miasta był Lech Kaczyński. Wobec zakazu, umotywowanego względami bezpieczeństwa, środowiska gejów i lesbijek złożyły wnioski o zorganizowanie kilku wieców; ale także w przypadku części z nich wydano zakaz "ze względów bezpieczeństwa oraz przewidywanych utrudnień w poruszaniu się".

d4mypdb

Sędziowie Trybunału (wśród nich Lech Garlicki) jednogłośnie odrzucili argumentację władz Warszawy i przyznali rację Fundacji Równości, która w grudniu 2005 roku zaskarżyła zakaz do Strasburga. W orzeczeniu sędziowie podkreślili swoje "przywiązane do pluralizmu, tolerancji i ducha otwartości".

"Jest całkowicie naturalne, że w zdrowo funkcjonującym społeczeństwie udział obywateli w procesie demokratycznym wyraża się w dużej części poprzez udział w stowarzyszeniach, w ramach których mogą oni integrować się z innymi i wspólnie realizować wspólne cele" - przypomniał Trybunał.

Trybunał wskazał, że rolą państwa jest zagwarantowanie prawa do wolności stowarzyszeń i demonstracji zwłaszcza tych osób, które mają "niepopularne poglądy albo należą do mniejszości, ponieważ są one najbardziej narażone na dyskryminację".

Trybunał krytycznie odniósł się do braku możliwości skutecznego odwołania się od decyzji władz przed zaplanowaną na 11 czerwca manifestacją, tak by mogła się ona odbyć zgodnie z planem. Sędziowie przypomnieli, że organizatorzy złożyli wnioski dostatecznie wcześnie - 12 maja w odniesieniu do Parady Równości i 3 czerwca w sprawie wieców.

d4mypdb

"Nie było żadnego prawa, które zobowiązywało władze, w określonym prawem terminie, do wydania ostatecznej decyzji przed odbyciem manifestacji" - ubolewa Trybunał w orzeczeniu.

Sędziowie uznali ponadto, że zakaz przeprowadzenia parady był przejawem dyskryminacji, której Konwencja zakazuje "z jakichkolwiek przyczyn". Zauważyli, że organizatorzy innych manifestacji w tym czasie nie zostali zmuszeni do przedstawienia planu "organizacji ruchu drogowego" i dostali pozwolenia.

Odmawiając spekulacji co do "istnienia innych motywów zakazu niż te podawane w decyzjach administracyjnych", Trybunał podkreślił jednak, że "nie może zignorować" wywiadu z Lechem Kaczyńskim opublikowanego 20 maja 2005 roku w "Gazecie Wyborczej". Ówczesny prezydent stolicy zapowiedział tam zakaz manifestacji gejów i lesbijek, sprzeciwiając się "propagandzie homoseksualizmu".

d4mypdb

Zdaniem sędziów, Lech Kaczyński powinien był wówczas bardziej ważyć słowa, "bowiem wypowiedzi polityków zajmujących wysokie funkcje publiczne mogą być zrozumiane jako wskazówki przez urzędników, których praca i kariera zależy od tych polityków". Decyzje w sprawie parady i wieców były wydane w imieniu prezydenta Warszawy, "który publicznie przedstawił wcześniej swoje stanowisko w tej sprawie" - przypomnieli sędziowie.

"Ta opinia miała wpływ na proces decyzyjny i w konsekwencji naraziła na szwank prawa wnioskodawców" - konkludują sędziowie.

Fundacja Równości wnosiła jedynie o stwierdzenie naruszenia Konwencji, nie żądając od Polski żadnych rekompensat.

d4mypdb

Skargę do Trybunału Praw Człowieka przygotowali prawnicy z Fundacji Helsińskiej. Mimo zakazu, demonstracja ostatecznie odbyła się 11 czerwca 2005 roku. Wzięło w niej udział ponad 2,5 tys. osób. Potem decyzja prezydenta Warszawy w sprawie zakazu została uchylona przez samorządowe kolegium odwoławcze oraz - w trybie nadzoru administracyjnego - przez wojewodę mazowieckiego.

Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta Maciej Łopiński powiedział, że nie podziela zdania Trybunału na temat tej sprawy. Zaznaczył, że zgodnie z tym co mówił prezydent Kaczyński, czym innym jest tolerancja, a czym innym promowanie pewnego stylu życia. Łopiński uważa również, że nasze władze zachowują się w sposób liberalny w stosunku do mniejszości seksualnych.

d4mypdb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4mypdb
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj