Siergiej Ławrow: rozejm jest przestrzegany, sytuacja z Debalcewe to wyjątek
- Rozejm jest stosowany na całym froncie, za wyjątkiem "kotła debalcewskiego". Jest nam przykro z tego powodu i czujemy się zakłopotani tą sytuacją - powiedział na konferencji prasowej szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow. Jak podkreślił, "jedynym wyjściem, aby uspokoić sytuację w Debalcewe, jest zaprzestanie otwierania ognia". Tymczasem prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka zaproponował pośredniczenie w rozwiązaniu konfliktu w Debalcewe.
- Gdy wprowadzono rozejm (w ustalony podczas rozmów w Mińsku - przyp. red.), ukraińskie siły były tam (w Debalcewe - przyp. red.) okrążone. Próbowały się stamtąd wyrwać, przy pomocy sił z zewnątrz, wtedy separatyści otworzyli ogień - mówił rosyjski minister.
Jak zaznaczał Siergiej Ławrow, "sytuacja w Debalcewe nie jest wykorzystywana do łamania porozumień pokojowych". - Mamy nadzieję, że sytuacja w Debalcewe nie przeszkodzi Ukrainie we wprowadzaniu reform konstytucyjnych - podkreślił.
Dodał, że "każde rozwiązanie konfliktu musi chronić prawa wszystkich obywateli ukraińskich".
- Jeśli prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka proponuje siebie w roli mediatora w konflikcie ukraińskim, nie mamy nic przeciw - ogłosił szef rosyjskiego MSZ.
"Ukraińska Prawda" podała, że Łukaszenka zaproponował, by wyprowadzić ukraińskie wojska z Debalcewe na Białoruś. - Jesteśmy gotowi pomóc rozwiązać konflikt w rejonie Debalcewe i wyprowadzić ukraińskich żołnierzy - powiedział.
Poroszenko: wycofaliśmy 80 proc. naszych sił, nie było żadnego okrążenia
Prezydent Ukrainy potwierdził wycofanie ukraińskich wojsk z Debalcewe. Poinformował, że miasto opuściło już 80 proc. żołnierzy. Dodał, że do wycofania gotowe są dwie kolejne kolumny. Zaprzeczył jednak, jakoby wojska jego kraju były okrążone przez separatystów. Oświadczył, że dowodem na to jest fakt, iż żołnierzy opuścili miasto wraz z ciężkim uzbrojeniem.
- Nasze oddziały wyszły z miasta w sposób zaplanowany i zorganizowany. Wyszły wraz ze sprzętem, czołgami, wozami bojowymi, ciągnikami i innymi pojazdami - powiedział na konferencji prasowej.
Prezydent oddał hołd armii, która spełniła swój obowiązek, broniąc Debalcewe. Dodał, że ukraińscy żołnierze pokazali światu "prawdziwe oblicze bandytów i separatystów, wspieranych przez Rosję".
Petro Poroszenko rozmawiał z dziennikarzami na lotnisku w Kijowie, przed odlotem do strefy operacji antyterrorystycznej, jak ukraińskie władze nazywają walki z separatystami.