Schetyna: nasz wniosek to reakcja na to, co stało się w Brukseli
Wniosek o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu to reakcja na to, co się stało na szczycie w Brukseli; PO musi pokazać kierunek debaty i politycznej ofensywy - mówił w Ostromecku k. Bydgoszczy Grzegorz Schetyna.
- Coś poważnego zdarzyło się w Brukseli. Polski rząd w sposób kompromitujący zaatakował byłego polskiego premiera, przewodniczącego Rady Europejskiej wbrew logice, rozumowi, przyzwoitości i przeciwko 27 innym krajom. Nie można więc tego tak zostawić - mówił przewodniczący PO.
- Dlatego przygotowaliśmy wniosek, zebraliśmy podpisy i teraz będziemy rozmawiać o następnych krokach współpracy. To jest kwestia elementarnej odpowiedzialności. Największy klub opozycyjny ma to prawo i obowiązek, żeby upominać się w takiej sytuacji o konstruktywne wotum nieufności - zaznaczył szef PO.
Schetyna powiedział, że chce wygrać wybory za 2,5 roku. - Zrobię wszystko, żeby liderem opozycji za 2,5 roku był Jarosław Kaczyński. Wszystkie aktywności, które prowadzimy dzisiaj, temu mają służyć - wyjaśnił.
Z kolei przewodniczący klubu parlamentarnego PO Sławomir Neuman powiedział, że Platforma będzie zachęcać do debaty nad wotum.
- Wiemy przecież, że Grzegorz Schetyna będzie premierem za 2,5 roku, a nie za trzy tygodnie, bo nie mamy arytmetycznej większości. Będziemy zachęcać do debaty licząc, że kluby, które są w opozycji, nie będą popierać rządu PiS. To będzie test dla wszystkich w opozycji czy są opozycją, czy tylko mają nastawienie na gry wewnętrzne, a nie na prawdziwą walkę z PiS - podkreślił Neuman.
PO wniosek o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu zaprezentowała w piątek, wskazując jako kandydata na premiera Schetynę. Wniosek ma trafić do Sejmu; wcześniej zostanie przekazany pozostałym klubom opozycyjnym.