Rosjanie nareszcie przykryją wrak w Smoleńsku
Prace nad przykryciem wraku polskiego Tu-154M na lotnisku Siewiernyj w Smoleńsku rozpoczną się w poniedziałek - poinformował rzecznik gubernatora obwodu smoleńskiego Andriej Jewsiejenkow. Według niego, roboty te potrwają pięć dni.
Jewskiejenkow podkreślił, że na pewno zakończą się przed 10 października, kiedy to do Smoleńska przyjadą rodziny ofiar kwietniowej tragedii.
Rzecznik zaznaczył, że "władze obwodu wzięły na siebie ten obowiązek, choć takie prace nie należą do kompetencji administracji obwodowej". - Przed miesiącem poproszono nas, abyśmy rozważyli możliwość podjęcia się tych robót. Rozważyliśmy i wzięliśmy ten obowiązek na siebie. W poniedziałek przystępujemy do prac - oświadczył.
Jewsiejenkow wyjaśnił też, że "wcześniejsze przykrycie szczątków nie było możliwe, gdyż dochodzenie jeszcze trwa i śledczy musieli mieć dostęp do wraku w każdej chwili".
Zgodnie z ustaleniami ze stroną polską, szczątki Tupolewa zostaną okryte brezentem i ogrodzone płotem. O zabezpieczenie wraku polska prokuratura prosiła stronę rosyjską w jednym ze swoich wniosków o pomoc prawną.
W katastrofie Tupolewa pod Smoleńskiem 10 kwietnia zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński i jego małżonka Maria. Polska delegacja leciała do Katynia na uroczystości upamiętniające 70. rocznicę mordu NKWD na polskich oficerach.