Powstała nowa partia: Unia Europejskich Demokratów. W jej składzie Jacek Protasiewicz, Michał Kamiński i Stefan Niesiołowski
• W Warszawie trwa konwencja Partii Demokratycznej - demokraci.pl
• Ogłoszono na niej powstanie nowej partii: Unii Europejskich Demokratów
• Ugrupowanie składa się z przekształconej PD oraz koła poselskiego Europejscy Demokraci
• W skład koła wchodzą dziś byli posłowie PO - Jacek Protasiewicz, Michał Kamiński, Stefan Niesiołowski i Stanisław Huskowski
12.11.2016 | aktual.: 12.11.2016 17:59
Partia Demokratyczna-demokraci.pl to spadkobierczyni dawnej Unii Wolności. Dziś partia zyskała nowa nazwę, a wszystko dzięki dołączeniu do niej byłych posłów PO, zrzeszonych obecnie w kole poselskim Europejscy Demokraci. Dzięki temu koalicja zyskała reprezentację w Sejmie. W skład nowej partii weszło także około 100 osób, które wcześniej zapisały się do stowarzyszenia Europejscy Demokraci.
Szefową nowej partii została dotychczasowa przewodnicząca PD Elżbieta Bińczycka, a politycy ED weszli do władz ugrupowania.
"Nie ma w Polsce miejsca na nienawiść, dyktatorskie ambicje, wodzowskie skłonności. Nie ma miejsca na zawłaszczania państwa przez polityków" - podkreślono w deklaracji ideowej Partii Europejskich Demokratów (PED).
Jak zaznaczyli jej autorzy, "dotychczasowe rządy PiS i prawicowej koalicji niszczą podstawy polskiej państwowości, cechuje je dyletantyzm, izolują Polskę w Europie i zagrażają bezpieczeństwu narodu".
Na konwencji pojawił się m.in. Lech Wałęsa oraz lider KOD Mateusz Kijowski. Swoje listy do zebranych przesłali też byli prezydenci Bronisław Komorowski i Aleksander Kwaśniewski.
Wałęsa, który zabrał głos jako pierwszy, podkreślił w wystąpieniu, że demokracja jest walką każdego z każdym, ale "w ramach prawa". "Powinniśmy się zastanawiać bardziej nad leczeniem, a nie nad diagnozą" - zaznaczył Wałęsa.
Według niego trzeba zrobić wszystko, by ludzie, którzy szkodzą Polsce, jak najszybciej odeszli, a opozycja nie powinna się ściągać z rządzącymi na obiecanki.
Były prezydent zaznaczył, że kiedyś wydawało mu się, iż nie będzie się już "bawił w politykę", jednak bierze pod uwagę to, "co się dzieje w kraju". - Niszczone są nasze zdobycze. To wszystko mnie zmusiło, bym się raz jeszcze postawił do dyspozycji - powiedział. Pomówmy o Polsce, pomówmy o problemach, a na pewno znajdziemy rozwiązanie - dodał.
Przewodnicząca Partii Demokratycznej Elżbieta Bińczycka podkreśliła, że nowa partia będzie się starać kontynuować to, co w polskim życiu politycznym było "najlepsze po 1989 roku".
Zaznaczyła, że jej środowisko jest zaniepokojone sytuacją w Polsce. - Fałszywe jest mniemanie, że jak się ma większość w Sejmie, to można robić co się chce - oceniła. - Demokracja to poszukiwanie konsensusu. O tym obecny rząd zapomina - wskazała. Dodała, że "demontowane jest państwo prawa", które jest podstawą demokracji.
Lider KOD Mateusz Kijowski zaznaczył, że zabiera głos jako wysłannik ruchu społecznego, który ma oczekiwania wobec polityków. - KOD łączy, a nie dzieli, to jest to, czego od was oczekujemy - mówił. Zaznaczył, że wobec podziałów w obozie opozycji łączenie środowisk go cieszy.
- Wiecie, dlaczego z tego połączenia będzie dobry efekt? - pytał przemawiając na konwencji Jacek Protasiewicz. - Bo oni myślą, że wy, inteligenci, myślicie, że oni grają w salonowca, a oni grają w dupniaka. My wiemy, że wy gracie w dupniaka. I my też potrafimy grać w dupniaka i będziemy lepsi od was. Przegracie tę grę. Unia Europejskich Demokratów obroni Polskę przed tymi, którzy mówiąc, że grają w salonowca, w rzeczywistością grają w dupniaka - zapewnił.
- My to chcemy robić razem z KOD-em, pod patronatem KOD-u, w ramach koalicji Wolność Równość Demokracja. I nie ma znaczenia, że w większości nie są oni reprezentowani w parlamencie. Znaczenie ma to, czy mamy jedną wspólną wizję Polski i czy będziemy gotowi i umieli się zjednoczyć - dodał Protasiewicz.
- Stajemy w obliczu wyzwań ze strony sił antydemokratycznych i to trzeba jasno powiedzieć: demokracja w Polsce jest zagrożona, w wielu obszarach jest zniszczona, są ludzie, którzy tej demokracji nie chcą i posuną się nie wiadomo jak daleko, żeby tę demokrację w Polsce zniszczyć. Dlatego musimy być w pełni zdecydowani i zdeterminowani, by demokrację w Polsce obronić. I dlatego tu jesteśmy i będziemy jej bronić razem i wspólnie. Wyciągamy rękę do każdego, kto chce tej demokracji z nami bronić - tłumaczył podczas konwencji Stefan Niesiołowski.
Partia Demokratyczna demokraci.pl powstała w 2005 r. Miała być rozszerzeniem formuły Unii Wolności o środowiska centrolewicowe - wsparcia nowej partii udzielił urzędujący wtedy premier Marek Belka. Po utworzeniu PD Unia Wolności przestała istnieć.
W wyborach parlamentarnych w 2015 r. W wyborach parlamentarnych w 2005 r. PD nie przekroczyła pięcioprocentowego progu wyborczego. W przedterminowych wyborach w 2007 r. startowała z list koalicji Lewica i Demokraci, wspólnie z SLD, Socjaldemokracją Polską i Unią Pracy. W ramach LiD demokraci.pl wprowadzili do Sejmu trzech posłów, ale po wyborach koalicja LiD się rozpadła. W 2011 r. PD wystawiła samodzielnie jedynie kilku kandydatów do Senatu. Po 2013 r. demokraci.pl współpracowali z Ruchem Palikota, m.in. w ramach koalicji Europa Plus, w końcu jednak nie weszli do nowej partii Palikota - Twojego Ruchu.
Koło poselskie Europejscy Demokraci powstało pod koniec września. W jego skład weszło trzech posłów usuniętych z Platformy Obywatelskiej: Jacek Protasiewicz, Stanisław Huskowski i Michał Kamiński. Do koła dołączył też Stefan Niesiołowski, który wystąpił z PO. Posłowie założyli też stowarzyszenie ED.
Kamiński, Huskowski i Protasiewicz zostali 20 lipca PO wyrzuceni z partii za - jak argumentowano - "szkodzenie" jej wizerunkowi. Dzień po tej decyzji zarządu Platformy blisko 30 parlamentarzystów PO podpisało apel o przywrócenie ich w szeregi ugrupowania.
Oprac. Magdalena Wojnarowska, Violetta Baran