Polska najlepsza w Europie w walce z korupcją
Polska odniosła ogromny sukces w walce z korupcją - wynika z danych Transparency International. Doganiamy światową czołówkę m.in. dzięki lepszej pracy policji, prokuratury, CBA i innych służb. Spośród państw dawnego bloku wschodniego nieznacznie lepiej wypadają tylko Estonia i Słowenia. Wyraźnie wyprzedzamy za to Włochy i Grecję. Żadne z europejskich państw nie odnotowało tak szybkiego regularnego wzrostu ocen.
Według badań postrzegania korupcji (Corruption Perception Index), prowadzonych przez Transparency International, Polska od 2005 roku regularnie poprawia swoją pozycję w rankingu państw wolnych od korupcji. Na 100 możliwych punktów, w 2012 roku uzyskaliśmy 58, podczas gdy jeszcze siedem lat temu TI przyznawało nam 34 punkty. Od 2005 roku Polska awansowała z zajmowanej wspólnie m.in. z Burkina Faso i Syrią 70 pozycji, na 41 miejsce. Jesteśmy lepsi od większości państw regionu, m.in. od Czech (49 pkt), Słowacji (46 pkt) i Węgier (55 pkt), ale także od Włoch (42 pkt) i Grecji (36 pkt). Najlepsze wyniki na świecie uzyskują Finlandia, Dania i Nowa Zelandia - po 90 punktów.
W porównaniu z państwami regionu, od 2005 roku Polska dokonała największego postępu. W ciągu siedmiu lat ocena naszego kraju wzrosła o 24 punkty, podczas gdy Czechy i Litwa zyskały 6 punktów, Węgry 5, a Słowacja 3. Dzięki temu niewiele brakuje nam do poziomu Hiszpanii (65 pkt), Portugalii (63 pkt) i Irlandii (69 pkt).
Mimo tak znaczącego postępu, 41. miejsce na świecie nie jest najwyższą zajmowaną przez Polskę pozycją w rankingu CPI. W 1996 roku Polska zajmowała 24. miejsce. Ten wynik udało się wyrównać dopiero w 2011 roku. Jak pokazuje ranking Transparency International, wszystkiemu winny jest gwałtowny wzrost korupcji, który zaczął się w 1997 roku i zakończył dopiero w 2005. W konsekwencji, mimo najlepszego w historii wyniku, Polska straciła w rankingu kilkanaście pozycji.
Rosnący regularnie wynik w międzynarodowym rankingu korupcji zbiega się w czasie z bardzo dużym wzrostem wykrywalności przestępstw korupcyjnych. Jak wynika z raportów "Mapa Korupcji" publikowanych co roku przez CBA, od 2004 roku służby zajmujące się korupcją odnotowały kilkukrotny wzrost wykrywalności tego typu przestępstw. W 2004 roku były to 2250 przestępstwa, a w 2010 roku już 13938 przestępstw. Najszybszy wzrost wykrywalności, który wystąpił w tym samym czasie, co najszybszy wzrostem ilości punktów przyznawanych przez Transparency International, odnotowano miedzy 2006 i 2007 rokiem. Wykrywalność wzrosła między tymi latami niemal trzykrotnie.
Wzrost wykrywalności korupcji może oznaczać zarówno, że skala korupcji jest większa, jak i wyższą skuteczność ścigania przestępstw korupcyjnych. Lepsze wyobrażenie o skali korupcji w Polsce dają badania takie, jak indeks Transparency International. Mimo że nie ma badań, które wskazywałyby, czy wzrost wykrywalności przestępstw korupcyjnych jest związany ze zmniejszeniem się korupcji pokazywanym przez index TI, to wskaźniki te wyraźnie zbiegają się w czasie. Również badania prowadzone przez CBOS potwierdzają, że Polacy oceniają poziom korupcji w Polsce na coraz niższy. Może to być związane z nowymi projektami antykorupcyjnymi, szczególnie z powstaniem CBA. Kierunki zmian w notowaniach Polski w rankingu CPI są też wyraźnie zbieżne ze zmianami rządów. Na lata gdy władzę sprawowały AWS i SLD przypada głęboki spadek ocen Polski w rankingu, a na lata rządów PiS i PO, dynamiczny wzrost.
Według danych zebranych przez CBA w raporcie "Mapa Korupcji", od 2009 roku najczęściej rejestrowane przez system sprawiedliwości przestępstwo korupcyjne dotyczy przyjmowania łapówek przez urzędników z ich własnej inicjatywy. W 2010 roku odnotowano 5713 takich przestępstw. Nieco mniej przypadków korupcji dotyczyło przekupstwa z inicjatywy osób zgłaszających się do urzędników. Trzecie w kolejności najczęstszych przestępstw korupcyjnych to niedopełnianie obowiązków lub przekraczanie uprawnień przez ludzi pełniących funkcje publiczne.
Marcin Bartnicki, Wirtualna Polska