"Po Rokicie zostały poważne rachunki w sejmie"
- Wolałbym nie mówić wszystkiego, bo mógłbym różne rzeczy wspomnieć, np. jakie zostały rachunki po Janie Rokicie w sejmie z tytułu wykorzystywania samochodów. To poważne rachunki - mówi w Kontrwywiadzie RMF FM marszałek sejmu Bronisław Komorowski.
01.06.2009 | aktual.: 01.06.2009 11:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Konrad Piasecki, Kontrwywiad RMF FM: Wierzy pan w to, że wszystkie zarzuty wobec Palikota, to wielka kampania pod tytułem „zabić Palikota”?
Bronisław Komorowski:To nie jest kwestia wiary, bo wiarę to ja mam od innych spraw. Natomiast tutaj istnieje podejrzenie, że rzeczywiście jest korelacja wydarzeń: tu kampania wyborcza, tutaj raptem atak, taki bardzo ostry – to budzi moje podejrzenia, że to jest kampania przeciw Januszowi Palikotowi. Ale czy tak jest naprawdę? Poczekajmy.
Tylko Palikot sugerował ostatnio, że to raczej Grzegorz Schetyna go zwalcza, a nie PiS.
- Akurat premierowi tutaj wierzę. Premier powiedział, że widział wyjaśnienia, i że uważa, że trzeba będzie się nad nimi pochylić i oczywiście robił wrażenie przekonującego. Więc ja, na tym wrażeniu pana premiera, buduję również swoje przekonanie, że tu trzeba bardzo uważać, bo to może być fragment kampanii wyborczej „antyplatformianej”.
Ale tu jest też coś namacalnego: półmilionowy błąd w sejmowym oświadczeniu majątkowym. Co zrobi z tym marszałek sejmu?
- To nie marszałek cokolwiek robi, bo ja jestem listonoszem, przesyłam oświadczenia majątkowe. Jeżeli jest błąd, to on musi być poprawiony.
A Palikot będzie ukarany czy nie?
- Jest normalna procedura. Wszystko jedno, czy ktoś się pomyli o pięć złotych, czy o pół miliona, jest dokładnie taka sama procedura. Najpierw sprawa staje w komisji regulaminowej czy etyki, która ocenia, gdzie są popełnione błędy – bo wielu popełnia błędy, czasami wpisując nie w tą rubrykę albo inaczej – i na zauważony przez specjalny zespół urzędników błąd, parlamentarzysta zawsze ma prawo zareagować poprawieniem. Ale musi się wtedy pod tym podpisać, wyjaśnić, złożyć wyjaśnienia, skąd się ten błąd wziął, bo może z jakiś błędów w materiałach skarbowych. Dopiero potem, jeżeli parlamentarzysta utrzymuje błąd, który jest poświadczeniem nieprawdy, to może być za to nawet skazany.
Czyli rozumiem, że wezwiecie Palikota do poprawienia, a jeżeli będzie trwał w grzechu, będzie ukarany?
- Dokładnie tak samo, jak każdy inny poseł.
Dlaczego Nelly Rokita nie może wozić sejmowym samochodem Jana Rokity?
- Bo to jest sejmowy samochód, a nie pani Nelly Rokity. Swoim własnym niech jeździ, niech wozi i tak dalej.
A rzeczywiście jest tak, że rodzina nie może się dosiąść do posła, który jedzie sejmowym samochodem? Jan Rokita się skarżył ostatnio w „Dzienniku”.
- Nie, nie ma takich uregulowań. Ja bym wolał nie mówić wszystkiego, bo mógłbym różne rzeczy wspomnieć, jakie rachunki zostały po Janie Rokicie w polskim sejmie, właśnie z tytułu wykorzystywania samochodu.
Jakie zostały?!
- Poważne. Więc radziłbym przemilczeć to, bo będzie przykrość.