PolitykaOświadczenie Skowrońskiego: jestem niezależny, potrafię to udowodnić

Oświadczenie Skowrońskiego: jestem niezależny, potrafię to udowodnić

Krzysztof Skowroński, prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, wystosował oświadczenie, w którym przedstawia swój punkt widzenia na konferencję, podczas której prezes PiS Jarosław Kaczyński zaprezentował kandydata na premiera rządu technicznego. Konferencję prowadził właśnie Skowroński. Natychmiast po niej oburzenie wyraziła część środowiska dziennikarskiego.

Oświadczenie Skowrońskiego: jestem niezależny, potrafię to udowodnić
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak

Niektórzy z członków Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich uważają, że prowadząc konferencję PiS 1 października, a wcześniej - spotkanie władz tej partii z ekonomistami 24 września, Skowroński złamał art. 21 Kodeksu Etyki Dziennikarskiej SDP. Mówi on, że "angażowanie się dziennikarzy w bezpośrednią działalność polityczną i partyjną jest przejawem konfliktu interesów i należy wykluczyć podejmowanie takich zajęć”".

Część członków SDP wezwała prezesa SDP do ustąpienia w związku z - jak ocenili - "zejściem z drogi niezależnego dziennikarstwa".

List otwarty do Skowrońskiego, wzywający go do ustąpienia z funkcji, podpisało do tej pory około 30 członków SDP, głównie z oddziału warszawskiego. Jak poinformowali inicjatorzy listu na konferencji prasowej w stołecznej siedzibie stowarzyszenia, zbierane są kolejne podpisy.

Skowroński broni się w wydanym przez siebie oświadczeniu: "Jestem i zawsze byłem niezależnym dziennikarzem. I potrafię to udowodnić" - rozpoczyna.

Skowroński pisze: "w najgłębszym rozumieniu misji dziennikarskiej jestem przekonany, że nie złamałem zasad kodeksu etyki dziennikarskiej". Pisze też, że jako szef SDP pełnił rolę gospodarza, na konferencji był również w roli dziennikarza radia Wnet.

Skowroński pisze, że nie zamierza podawać się do dymisji ze stanowiska szefa SDP. "SDP jest organizacją demokratyczną, ma odpowiednie procedury i organy, które mogą ocenić aktywność prezesa" - dodaje.

Skowroński dodał w oświadczeniu, że cieszy się z całego zdarzenia. "Powiedziałem rok temu, że SDP będzie ważnym elementem życia publicznego i społeczności dziennikarskiej" - czytamy. "Uważam, że środowisko dziennikarskie potrzebuje dyskusji o tym, czym jest niezależne dziennikarstwo. Jestem gotowy do każdej uczciwej debaty na temat niezależności, manipulacji i granic wolności słowa".

"Cieszę się, że przy okazji mojego występu został odkryty sąd dziennikarski i kodeksy etyczne. Kodeksów jest kilka i uważam, że dziennikarze powinni się do nich stosować. Warto podjąć próbę opracowania jednego dokumentu, który zostałby uznany przez wszystkie środowiska dziennikarskie. Określałby między innymi zasady relacji dziennikarzy ze światem polityki, środowiskiem Public Relations i światem biznesu" - twierdzi szef SDP.

Już w poniedziałek prezes SDP - po konferencji PiS dotyczącej prof. Glińskiego - oświadczał, że jeśli w siedzibie SDP będą odbywać się ważne i istotne konferencje, to niezależnie od barwy partyjnej gości może w nich pełnić rolę gospodarza. Dodawał, że "zgoda na prowadzenie konferencji nie wiązała się z żadną partyjną transakcją" zaś prowadzenie konferencji prasowej "nie jest aktem bezpośredniego zaangażowania w działalność polityczną i partyjną".

W Polsce działa kilka organizacji zrzeszających dziennikarzy. Poza SDP jest to m.in. Stowarzyszenie Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej, Towarzystwo Dziennikarskie, Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (400)