Orędzie premiera Jarosława Kaczyńskiego
Przekazujemy tekst orędzia wygłoszonego przez premiera Jarosława Kaczyńskiego w TVP.
27.09.2006 21:05
Szanowni państwo, rodacy.
Dziś rząd Rzeczypospolitej uchwalił projekt budżetu. Dobrego budżetu, bezpiecznego, z niewielkim deficytem poniżej 3 proc. dochodu narodowego. Z wielkimi środkami na rozwój, na wieś, na służbę zdrowia, dla oświaty, dla nauki, na cele społeczne, w tym dla matek samotnie wychowujących dzieci. Dla celów bezpieczeństwa, bezpieczeństwa nas wszystkich.
Rok 2006, to najlepszy rok ostatniego 17-lecia. Mamy powody do dumy. Mają powody do dumy ci wszyscy, którzy poprali w ostatnich wyborach ideę zmian, poparli Prawo i Sprawiedliwość. Ale nasz optymizm czerpiemy także z tego wszystkiego, co zostało podjęte w ostatnim okresie, albo co ma być podjęte w najbliższych miesiącach. Ze zmian w naszym aparacie państwowym. Z likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych, rozbudowy Centralnego Biura Antykorupcyjnego, bardzo daleko idących zmian w wymiarze sprawiedliwości i w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Ważne będą także zmiany personalne. Zmiana na stanowisku szefa Narodowego Banku Polskiego, zmiany w Trybunale Konstytucyjnym. Te zmiany powinny umocnić nową, lepszą, nieporównanie lepszą jakość naszego życia publicznego, a poprzez to także życia gospodarczego.
Ale te zmiany mogą niepokoić tych, którzy wedle słów wybitnego analityka polskiej sceny politycznej, tworzą "szarą sieć" nieformalnych i formalnych środowisk, które dotąd, poza jakimkolwiek porządkiem prawnym, a tym bardziej konstytucyjnym, decydowały o polskich sprawach. Ci ludzie, te środowiska, stracą. Ten sam analityk naszej sceny politycznej stwierdził, że jeszcze tej jesieni będą kontratakować. I mamy dzisiaj taki kontratak.
Prawo i Sprawiedliwość prowadzi z posłami, czyli z reprezentantami narodu, rozmowy dotyczące poparcia dla naszego rządu. Poparcia dla zmian. I właśnie jedna z takich rozmów została wykorzystana dla prowokacji. Była ona prowadzona w normalnym trybie, w sprawach, które zwykle są omawiane w trakcie tego rodzaju rokowań. Nazywanie takich rokowań korupcją jest kłamstwem. Jest hipokryzją. Ci, którzy to robią, doskonale wiedzą, że mówią nieprawdę. Chcą doprowadzić do kryzysu politycznego. Chcą przywrócić w Polsce władzę układów. Władzę tych, którzy tworzyli kiedyś "grupy trzymające władzę". Nie pozwolimy na to.
Jesteśmy przekonani, że pod naszym kierownictwem, Polska idzie we właściwym kierunku. I będziemy tego kierunku bronić. Będziemy go bronić w parlamencie, będziemy go bronić przed opinią publiczną, jeśli trzeba, będziemy go bronić w wyborach. I jestem przekonany, że Polska na starą drogę nie wróci. Że zwyciężymy.