PolskaOpozycja komentuje orędzie prezydenta Andrzeja Dudy z okazji 1050. rocznicy chrztu Polski

Opozycja komentuje orędzie prezydenta Andrzeja Dudy z okazji 1050. rocznicy chrztu Polski

• Opozycja oceniła orędzie prezydenta Dudy z okazji 1050. rocznicy chrztu Polski
• Petru: słabe i smutne przemówienie
• Kopacz: mocne słowa Dudy, by opcja, z której się wywodzi, szanowała zasady państwa prawa
• Kosiniak-Kamysz: do ładnych słów brakuje czynów

Opozycja komentuje orędzie prezydenta Andrzeja Dudy z okazji 1050. rocznicy chrztu Polski
Źródło zdjęć: © PAP | Jakub Kaczmarczyk

15.04.2016 | aktual.: 03.05.2016 19:08

W piątek w Poznaniu w ramach obchodów 1050. rocznicy Chrztu Polski odbyło się posiedzenie Zgromadzenia Narodowego, podczas którego prezydent Duda wygłosił orędzie.

Petru: zabrakło odniesienie do przyszłości Polski w Europie

Po zakończeniu Zgromadzenia Narodowego - które tworzą obradujący wspólnie posłowie i senatorowie - Petru powiedział dziennikarzom komentując orędzie prezydenta, że Duda odwoływał się tylko do historii, nie mówiąc nic o tym, jak możemy teraz budować silną wspólnotę polską.

Liderowi Nowoczesnej zabrakło w orędziu prezydenta rzeczy - jak mówił - najważniejszej, czyli odniesienia do przyszłości Polski w Europie. Prezydent - stwierdził Petru - głównie mówił o przeszłości, w ogóle nie wspomniał o przyszłości.

- Dzisiaj to, co się dzieje w polskim państwie - niestety z udziałem pana prezydenta - oddala nas od Europy. Powodem jest to, co się dzieje, czyli nierespektowanie jakichkolwiek standardów europejskich, o których marzył Mieszko I - powiedział szef Nowoczesnej.

- Przystąpiliśmy do chrześcijańskiej Europy, gdzie przestrzegane jest prawo. Tymczasem to prezydent Andrzej Duda nie przestrzega prawa, nie przyjmując m.in. ślubowania od wybranych zgodnie z prawem sędziów TK - dodał.

Petru pytany, dlaczego nie klaskał po zakończeniu orędzia prezydenta, powiedział, że trudno mu było klaskać po takim przemówienie w kontekście jaki mamy obecnie. - Przypomnę, że po wczorajszym głosowaniu w Sejmie (ws. wyboru sędziego TK) zostały zerwane jakiekolwiek możliwości porozumienia. Polska jest w chaosie i poważnym kryzysie konstytucyjnym, a prezydent w swoim wystąpienie się do tego nie odnosi - powiedział szef Nowoczesnej.

Jego zdaniem "Polacy wiedzą, że jest źle" i że prezydent Duda jest jedną z tych osób, które mogłyby obecny konflikt rozwiązać, podejmując odważne decyzje, ale tego nie robi.

Jeszcze przed rozpoczęciem wyjazdowego posiedzenia Zgromadzenia Narodowego w Poznaniu Petru wskazywał, że "zupełnie niezrozumiały jest fakt, dlaczego w tak ważnym dniu jak dzisiaj, który jest symbolicznym dniem, (upamiętniającym rocznicę - przyp. red.) kiedy Polska przyłączyła się do Europy, pojawiają się tendencje, które z tej Europy chcą nas wypchnąć". - Dzisiaj każdego dnia Prawo i Sprawiedliwość mentalnie oddala nas od Europy - dodał lider Nowoczesnej.

Kopacz: słowa prezydenta, by PiS szanowało zasady państwa prawa, zabrzmiały mocno

- Poszanowanie prawa, budowanie szacunku, odpowiednie miejsce i szacunek dla kobiet - to były te słowa, które zrobiły na mnie duże wrażenie. Chciałabym, aby te słowa dotarły z taką siłą przede wszystkim do tych, którzy słuchali tego przemówienia po naszej lewej stronie, czyli do partyjnych kolegów pana prezydenta - powiedziała z kolei była premier Ewa Kopacz.

Jej zdaniem obserwatorzy sceny politycznej każdego dnia widzą, że słowa są rozbieżne z faktami. - Nawoływanie głowy państwa do tego, by opcja, z której on się wywodzi, dzisiaj szanowała zasady państwa prawa w ostatnich miesiącach tak bardzo nadwątlone - i to dzięki temu właśnie ugrupowaniu - te słowa zabrzmiały wyjątkowo mocno - dodała, komentując orędzie Andrzeja Dudy.

Odniosła się też do rocznicy chrztu. - Niewątpliwie chrzest Mieszka I to tak naprawdę początek naszej historii, bo od 966 roku zaczęła się prawdziwa polska historia - i niewątpliwie chrześcijaństwo wpłynęło na kształtowanie naszego charakteru narodowego. Ale też na szczególne postrzeganie wolności - mówiła b. premier.

W opinii Kopacz chrześcijaństwo było z narodem wtedy, gdy było mu trudno. - W tych najtrudniejszych czasach religia, Kościół były z nami. Pamiętamy te trudne czasy i dziękujemy za to - podkreśliła.

Kosiniak-Kamysz: do ważnych słów prezydenta brakuje czynów

Z kolei lider PSL Władysław Kosiniak, odnosząc się do orędzia prezydenta wygłoszonego przed Zgromadzeniem Narodowym, ocenił, iż "jest dużo słów, które pewnie zasługują na uznanie przez wszystkich". - I tych słów o roli Polski, o chrześcijaństwie, o roli chrześcijaństwa w historii Polski nie brakowało w wystąpieniu prezydenta. Na pewno ważny był ten element, że Polska, Europa są zbudowane na fundamencie trzech wzgórz: Akropolu, który dał filozofię grecką, Kapitolu, który dał prawo rzymskie i Golgoty, która symbolizuje wartości chrześcijańskie. Tylko, że do tych słów brakuje czynów. To jest największy problem. Bo słowa mogą być najpiękniejsze, tylko brakuje tego w realnym życiu - powiedział Kosiniak-Kamysz.

Jak dodał, wątpi, że wypowiedziane przez prezydenta słowa znajdą potwierdzenie w rzeczywistości.

- Trudno już wierzyć, że czyny się pojawią. Bo nie brakowało ładnych wystąpień pana prezydenta: na rozpoczęcie kadencji miała być demokracja, słuchanie wszystkich, wsłuchiwanie się w głos, spotkania z panem prezydentem. Tego nie ma - podkreślił.

W piątek w Poznaniu zorganizowano uroczyste posiedzenie Zgromadzenia Narodowego z okazji jubileuszu 1050-lecia chrztu Polski i początków polskiej państwowości. Na posiedzeniu zorganizowanym na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich, oprócz parlamentarzystów gościli też: prezydent Andrzej Duda z małżonką, ministrowie z premier Beatą Szydło na czele oraz członkowie Konferencji Episkopatu Polski i zaproszone osoby z kraju i zagranicy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (69)