"Oni byli symbolem wyobrażeń Polaków o lotnikach"
Minister Obrony Narodowej Bogdan Klich powiedział w Mirosławcu (woj. zachodniopomorskie), że lotnicy, którzy zginęli w katastrofie samolotu CASA C-295 M, byli chlubą Wojska Polskiego i Sił Powietrznych. Szef MON biorąc udział w uroczystościach upamiętniających rocznicę wypadku, podkreślał, że ci, którzy polegli w katastrofie, byli wierni wojskowej służbie i byli symbolem wyobrażeń Polaków o lotnikach.
21.01.2011 | aktual.: 21.01.2011 13:54
- W każdym z tych dwudziestu nazwisk wyrytych na tej tablicy kryje się wielki dramat rodzin - przemawiał Bogdan Klich. Mówił także, że zmarli w skutek wypadku lotnicy, pozostawili po sobie pamięć ludzi uczciwych, dobrych żołnierzy i dowódców.
Minister zaapelował też o solidarność wobec rodzin pilotów, którzy zginęli w katastrofie. - W ciągu trzech minionych lat staraliśmy się państwu pomóc najlepiej, jak umiemy. I tak, jak przyrzekłem wam dwa dni, drogie panie, po tej tragedii, czynimy to i czynić będziemy w dalszym ciągu - zapewniał wdowy Klich.
- Mając w pamięci tamto tragiczne wydarzenie, musimy w Siłach Powietrznych uczynić wszystko, aby nigdy w przyszłości podobne tragedie nie miały miejsca - powiedział dowódca Sił Powietrznych gen. broni Lech Majewski.
Dodał, że po katastrofie opracowano nowe zalecenia, "jednak same, najlepsze nawet, zapisy i dokumenty nie wystarczą". - Równie ważna, a może najważniejsza jest świadomość, że na każdym z nas spoczywa ogromna odpowiedzialność za bezpieczne wykonywanie zadań, za zdrowie i życie lotników - stwierdził.
Dodał, że przestrzeganie zasad bezpieczeństwa będzie dowodem na to, że "rozumiemy zobowiązanie wobec niezapomnianych, utraconych sprzed trzech lat, ale i tych spod Smoleńska".
Majewski podkreślił, że przestrzeganie przepisów i procedur "musi stać się stałą normą i świętą zasadą w lotnictwie wojskowym". - Tylko wtedy możemy liczyć na sukces i zatarcie obecnej opinii na temat lotnictwa wojskowego - dodał.
Na uroczystości do Mirosławca przybył także mecenas Sylwester Nowakowski, który reprezentuje rodziny ofiar w sprawie odszkodowań. Rodziny domagają się od MON zadośćuczynienia - każdy z wniosków opiewa na kwotę miliona złotych. Przedprocesowe wezwania wpłynęły do resortu w połowie grudnia ubiegłego roku. Mecenas Nowakowski we wcześniejszych rozmowach z mediami przyznał, że dzięki temu sprawa dochodzenia odszkodowań przez rodziny nie przedawni się. Termin ten mija 23 stycznia - dokładnie w dzień, kiedy miną trzy lata od katastrofy. W ostatnich dniach do Sądu Rejonowego Warszawa - Śródmieście wpłynęło 48 wezwań do ugody z ministerstwem obrony. Szef MON poinformował, że resort przy tak dużej kwocie odszkodowań będzie - zgodnie z przepisami - reprezentowała Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa. Jednocześnie minister Bogdan Klich zadeklarował, że MON jest gotowe do ugody.
Trzy lata temu tuż przed wojskowym lotniskiem w Mirosławcu samolot CASA C-295 M rozbił się przy podchodzeniu do lądowania. Zginęło dwudziestu lotników - czterech członków załogi i 16 pasażerów. Wszyscy byli pilotami. CASA leciała z Krakowa, rozwoziła uczestników konferencji o bezpieczeństwie lotów w Siłach Powietrznych.
Podczas uroczystości, upamiętniających ofiary tej tragedii, przy pomniku ofiar wieńce złożyli między innymi szef MON Bogdan Klich, dowódca Sił Powietrznych generał Lech Majewski, przedstawiciele władz Mirosławca, pobliskiej bazy lotniczej oraz członkowie rodzin ofiar i okoliczni mieszkańcy.