Neonaziści rosną w siłę
Nazistowskie organizacje w Polsce stają się coraz silniejsze i coraz bardziej niebezpieczne. W ciągu ostatnich dwóch lat ich członkowie dokonali co najmniej czterech zabójstw, prześladowaniem doprowadzili ciemnoskórego 16-latka do samobójstwa, a ostatnio w Warszawie próbowali zabić młodego antyfaszystę - pisze tygodnik "Newsweek".
Badaczy zjawiska zastanawia, że polscy neonaziści zaczęli dogadywać się z grupami niemieckimi, mimo oczywistych względów historycznych, które powinny wykluczać takie porozumienia ponad granicami. Okazuje się, że nienawiść do Żydów, czarnych, anarchistów i gejów jest znacznie silniejsza niż zaszłości historyczne i narodowe niechęci.
Motorem działań wszystkich nazistów i tych, którzy określają się mianem "narodowych patriotów", jest hasło "White Power". Przekonanie o wyższości rasy białej to główny motyw działań określanych mianem "wyrywania chwastów", czyli brutalnych napadów na ludzi o "niearyjskim" wyglądzie.
Głośna ostatnio strona internetowa ugrupowania Blood&Honour - Redwatch pokazuje, że neonaziści są coraz lepiej zorganizowani i nie boją się wprost nawoływać do przemocy. Aresztowanie administratora strony w Polsce nic nie dało, bo jej treść umieszczona jest na amerykańskich serwerach. Już wiadomo, że nie uda się jej zablokować. Nie pozwala na to amerykańskie prawo.
Ideologia neofaszystowska trafia do różnych grup ludzi: bezrobotnych, którzy nagle dowiadują się, kto kradnie im pracę, młodzieży obrażonej na kapitalizm, klasy średniej niezadowolonej z "kolorowej hołoty" na ulicach itd.
Policja monitoruje polskie środowiska neonazistów od początku lat 90., gdy pojawili się oni w kraju. Wydawało się, że pierwsi naziści dorosną, pozakładają rodziny i zapomną o błędach młodości. Policjanci zaznaczają jednak, że to zjawisko jest jak hydra - na miejscu jednej, odrąbanej głowy, wyrastają trzy nowe - czytamy w tygodniku "Newsweek".