Ustawka u ortopedy
Mówi się, że niedaleko pada jabłko od jabłoni. Czy i w przypadku Krystyny Szumilas tak jest? Zanim zaczęła kierować ministerstwem edukacji była prawą ręką swojej poprzedniczki - Katarzyny Hall, która też nie cieszyła się najlepszą opinią w gabinecie Donalda Tuska.
Hall była krytycznie oceniana za niedokończoną reformę, której filarem było wprowadzenie obowiązku szkolnego dla sześciolatków. Pomysł został szeroko oprotestowany przez część rodziców. W efekcie, tuż przed wyborami parlamentarnymi, minister zaczęła się z niego wycofywać, a gorący kartofel wpadł w ręce jej następczyni.
Oprócz zamieszania z sześciolatkami, Hall zostanie zapamiętana jako minister od "ustawek". Dała się bowiem przyłapać przez fotoreporterów u... ortopedy. Do prasy wyciekły zdjęcia, na których pani minister czeka w poczekalni na wizytę u lekarza, a na kolejnym, ze spuszczonymi spodniami, siedzi na kozetce u lekarza. Z artykułu w "Super Expressie" dowiedzieliśmy się, że przez całe wakacje Hall leczyła kolano...
Podobno koledzy z Platformy mieli niezły ubaw z minisesji koleżanki. A po wakacjach Hall została pozbawiona teki ministra.