W Galerii Kordegarda na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie w piątek otwarta została wystawa rzeźby Ryszarda Stryjeckiego. Wystawa nosi tytuł Muzyka Sfer. Tytuł tej ekspozycji, to według autora wyraz jego bezgranicznego zachwytu harmonią, celowością i niepojętym bogactwem majestatu dzieła stworzenia.
Według artysty bardzo trafnie oddaje ideę jego procesu tworzenia definicja zasłyszana od Yehudi Menuhina: Sztuką jest działanie bądź przedmiot odczytywane przez umysł jako doznanie wibracji zharmonizowanych, będących przeżyciem emocjonalnym, estetycznym lub łączącym oba.
Elementy składowe tej ekspozycji to rzeźbione kamienie oraz muzyka, a więc połączenie stabilnej, trwałej materii z najbardziej abstrakcyjną, ulotną. Gwałtowny rozwój i nieuchronna banalizacja środków wyrazu w myśl hasła: "sztuka dla sztuki" i "forma dla formy" - według autora - _ skłania do przewidywania naturalnej konieczności powrotu do fascynacji naturą_.
Jak wspomniała kurator wystawy - Danuta Wróblewska, autor ma dwie życiowe pasje, którym podporządkowuje wszystko. Są to kamień i brąz - podstawowe materiały jego rzeźby. Część prac zgromadzonych na wystawie stanowi kontynuację cyklu "Szkic sytuacyjny" dotyczącego procesu zgłębiania przez artystę aspektów kosmologiczno-fizycznych. Na wystawie można zobaczyć niezwykle ciekawe prace "Rzeczywiste, Nierzeczywiste", "Kantata ewolucji wszechświatów". Prace można oglądać do 5 listopada. (Monika Karbarczyk)