Morawiecki próbował dopiec Tuskowi. Już na samym początku
Zakończyła się debata wyborcza w TVP. Pierwsze pytanie dotyczyło pytania referendalnego na temat relokacji migrantów. Mateusz Morawiecki próbował zakpić z Donalda Tuska.
- Wszyscy na jednego, banda rudego - odpowiedział na pierwsze pytanie premier Mateusz Morawiecki, starając się dopiec od początku Tuskowi.
- To ja na Radzie Europejskiej postawiłem twarde weto przeciwko nielegalnej imigracji. Na Radzie Europejskiej dowiedziałem się, że Donald Tusk ma tam obiecane stanowisko za to, że jak dojdzie do władzy, to przyjmie nielegalnych imigrantów. Partia Tuska w UE już przyjmuje pakt migracyjny. My proponujemy referendum, a w 2017 roku Donald Tusk groził karami Polsce. My obronimy Polaków przed gwałtami oraz podpalonymi samochodami. Prawo i Sprawiedliwość jest gwarantem bezpieczeństwa - mówił Morawiecki.
Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.
Debata w TVP
W przedwyborczym pojedynku zmierzyli się: premier Mateusz Morawiecki (PiS), szef PO Donald Tusk, Joanna Scheuring-Wielgus (Lewica), Szymon Hołownia z Trzeciej Drogi, Krzysztof Bosak z Konfederacji i Krzysztof Maj z Bezpartyjnych Samorządowców. Na debatę, która odbywała się w studiu ATM na Wale Miedzeszyńskim 384 w Warszawie, wszyscy uczestnicy, oprócz Krzysztofa Maja i Krzysztofa Bosaka, przyjechali autokarami.
Premierowi towarzyszyli m.in. szef MEiN Przemysław Czarnek, rzecznik PiS Rafał Bochenek, europoseł PiS Dominik Tarczyński, posłanka Dominika Chorosińska, szef sztabu PiS Joachim Brudziński.
Z Trzeciej Drogi przyjechali Ryszard Petru oraz wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko. Wśród polityków Lewicy na debatę przyjechali współprzewodniczący partii Razem Adrian Zandberg oraz Agnieszka Dziemianowicz-Bąk i Magdalena Biejat. Donaldowi Tuskowi towarzyszył sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński.