Kto zapłaci za leczenie zabójcy
Bielski Szpital Wojewódzki zażąda od
Grzegorza S., oskarżonego o zabójstwo w 2003 roku policjanta w
Będzinie, aby pokrył koszty swego leczenia, sięgające 80 tysięcy
złotych.
"Wystąpiliśmy już do katowickiej Prokuratury Okręgowej, by przekazała nam adres aresztu, w którym przebywa S. Gdy tylko go otrzymamy, natychmiast prześlemy mu wezwanie do pokrycia kosztów leczenia" - powiedział dyrektor szpitala Ryszard Batycki.
Grzegorz S. trafił do szpitala 14 sierpnia ubiegłego roku w stanie ciężkim z raną postrzałową. Ścigany listem gończym S. został ranny podczas policyjnej obławy. W bielskim szpitalu leczono go blisko miesiąc. 12 września został przewieziony do szpitala aresztu śledczego w Bytomiu.
Bielska placówka dotychczas nie otrzymała pieniędzy za leczenie domniemanego zabójcy policjanta, gdyż żadna instytucja nie poczuwa się do obowiązku zapłaty. Oskarżony nie jest ubezpieczony.
Ryszard Batycki nie spodziewa się, by Grzegorz S. przekazał szpitalowi pieniądze. Jeśli odmówi, władze placówki będą miały podstawę, by wystąpić do sądu.
"Pozwiemy solidarnie oskarżonego, a także katowicką Prokuraturę Okręgową. Pan Grzegorz S. nie znalazł się w szpitalu z powodu powikłań pogrypowych, tylko w wyniku zgodnego z prawem działania policjanta, który go zatrzymywał wskutek wydania listu gończego przez prokuraturę. Wówczas sąd rozstrzygnie, kto powinien zapłacić" - powiedział Batycki.