PolitykaKaczyński kontratakuje. Jakubiak to część planu?

Kaczyński kontratakuje. Jakubiak to część planu?

- Jarosław Kaczyński sam podgrzewa atmosferę medialną wokół wewnętrznych sporów w PiS. Przecież o zawieszeniu Elżbiety Jakubiak mógł powiedzieć podczas ogłaszania decyzji o wykluczeniu Marka Migalskiego. Jednak tego nie zrobił. Pozostaje więc pytanie: o jakie cele strategiczne chodzi Kaczyńskiemu? – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską dr Bartłomiej Biskup z Uniwersytetu Warszawskiego. Zdaniem politologa może być tak, że Jarosław Kaczyński postanowił pozbyć się pewnej konkretnej grupy posłów z PiS, i misternie ten plan realizuje.

Kaczyński kontratakuje. Jakubiak to część planu?
Źródło zdjęć: © PAP | Radosław Pietruszka

W środę posłanka Elżbieta Jakubiak została zawieszona w prawach członka PiS. – Chodzi o postawę pani poseł Jakubiak – mówił szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. Z nieoficjalnych informacji wynika, że chodzi o słowa, które posłanka Jakubiak wypowiedziała w rozmowie z Wirtualną Polską: „tylko w czasach komunistycznych nie wolno było dyskutować, dziś ludzie mają poglądy i głośno o nich mówią”. Powiedziała to, komentując wykluczenie Marka Migalskiego z delegacji PiS w Parlamencie Europejskim

Z ustaleń "Wprost" wynika, że decyzja o zwieszeniu Jakubiak zapadła 2 września, podczas posiedzenia komitetu politycznego PiS. Na tym samym posiedzeniu podjęto decyzję o wykluczeniu Marka Migalskiego z delegacji PiS w Parlamencie Europejskim.

- Dziwi mnie, że decyzja o zawieszeniu posłanki Jakubiak nie została ogłoszona podczas ogłoszenia decyzji o wykluczeniu Marka Migalskiego – mówi dr Bartłomiej Biskup, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. I tłumaczy: - Wiadomo, że media interesują się tym tematem. Gdyby więc obie informacje były podane naraz, to byłyby trzy dni szumu i koniec. Wygląda na to, że Kaczyński sam podgrzewa atmosferę medialną wokół wewnętrznych sporów w PiS. Pytanie tylko, o jakie cele strategiczne mu chodzi?

Po tym, jak Mariusz Błaszczak potwierdził informację o zawieszeniu posłanki Jakubiak, media spekulują: czy była to tylko żółta kartka, ostrzeżenie dla pozostałych członków PiS czy też będą kolejne zawieszenia lub wykluczenia z partii? Wiadomo, że pierwszy na celowniku może być Paweł Poncyljusz za krytykę prezesa w wywiadzie dla RMF FM, po liście Marka Migalskiego. - Z tą retoryką PiS wiecznie będzie siedziało w ławach opozycyjnych. Wolałbym takiego Jarosława jak w kampanii wyborczej. Prezes musi zdecydować, co dalej. Ja nie chcę go jednak namawiać do odejścia – mówił Poncyljusz.

Zagrożeni mogą być też posłowie, którzy stanęli w obronie zawieszonej Elżbiety Jakubiak. Girzyński w rozmowie z TVN24 powiedział, że "to na pewno nie pomaga w realizacji naszego celu strategicznego, jakim jest jak najszybszy powrót do władzy i odsunięcie PO". Joanna Kluzik-Rostkowska w "Faktach po Faktach" w TVN24 komentowała, że jeśli okaże się, iż Elżbieta Jakubiak została zawieszona w prawach członkach PiS za porażkę wyborczą, to nie wyklucza wystąpienia z partii. - Jestem gotowa ponieść odpowiedzialność. Czuję się lojalna wobec Elżbiety Jakubiak - podkreśliła posłanka.

Kaczyński testuje posłów PiS?

Dr Tomasz Słupik z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach uważa, że swoimi ostatnimi działaniami Kaczyński wyraźnie chce pokazać, że on jest jedynym liderem i nikt nie może zagrozić jego przywództwu.

– Bardzo dziwi mnie jednak zawieszenie Jakubiak. Może zwiastować początek rozprawy z liberałami, którzy nie stanowią specjalnie silnej frakcji w PiS. Wręcz powiedziałbym, że jest to bardziej grupa towarzyska, która ma dość enigmatyczny i mglisty pomysł na program jak rządzić po ewentualnym zdobyciu władzy. Ich pozycja została znacznie wzmocniona dzięki kampanii wyborczej, w trakcie której mieli okazję się pokazać – uważa politolog i dodaje, że „wątpi, żeby politycy z grupy liberałów mieli dość siły, żeby przeciwstawić się prezesowi”.

Zdaniem politologa może być tak, że Jarosław Kaczyński testuje metodę tzw. zarządzania przez konflikt. – Obserwuje reakcję członków PiS po tym, jak zapadają niekorzystne dla nich decyzje. Testuje, co zrobią i powiedzą np. Kluzik-Rostkowska, Poncyljusz czy Girzyński - mówi. Uważa, że to może być jego recepta na zarządzanie partią, jednak skazana na klęskę w wyborach samorządowych i parlamentarnych. Jarosław Kaczyński jest „specjalistą” tzw. twardego kursu. W dzisiejszych okolicznościach i kontekście politycznym tego typu postępowanie jest to najlepsza droga do rozpadu PiS bądź marginalizacji tej partii na scenie politycznej.

Biskup jest zdania, że jeśli prezes Kaczyński chciał komuś pogrozić, to wykluczenie Migalskiego było na to wystarczającą okazją. – Powinien przede wszystkim starać się rozwiązywać takie spory wewnątrz PiS, a nie rozdmuchiwać je na zewnątrz – mówi. Jego zdaniem może być tak, że Jarosław Kaczyński postanowił po prostu pozbyć się pewnej konkretnej grupy posłów z PiS, i misternie ten plan realizuje.

– Wygląda na to, że zwraca się w stronę twardego elektoratu, wbrew temu co pokazywał podczas kampanii, chce wrócić do tego, co kiedyś. Nawet kosztem poparcia społecznego – mówi Biskup. A Słupik zauważa: - Jarosław Kaczyński już teraz przegrał wybory samorządowe. Być może również parlamentarne.

Jakie będą dalsze losy Elżbiety Jakubiak? – Będę się od tej decyzji odwoływać – zapowiedziała posłanka. Czy jednak będzie w stanie zaufać prezesowi Kaczyńskiemu, po tym, jak o swoim zawieszeniu dowiedziała się z paska w jednej z telewizji? – Myślę, że mimo wszystko będzie chciała zostać w PiS. Wątpię, żeby odnalazła się w innej partii – mówi Słupik.

Anna Kalocińska, Wirtualna Polska

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1267)