"Moja wagina nie twoja broszka"
Przedstawicielka Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny Krystyna Kacpura zwróciła się natomiast do polskich ginekologów. - Przez ponad 20 lat zwracałyśmy się o wasze wsparcie - nie doczekałyśmy się; komu służycie swoją sztuką i wiedzą? - pytała.
Według Kacpury kobiety w Polsce "już dzisiaj boją się polskich ginekologów". - Polki dzwonią do nas z prośbą o wskazanie ginekologa, który rzetelnie je zbada i podejmie odpowiednie decyzje bez powoływania się na klauzulę sumienia. I to są polskie katoliczki, które pytają o lekarzy, nie o ideologów - mówiła. - Chcemy lekarzy, nie misjonarzy! - dodała. Podkreśliła, że "Polki chcą, by lekarze zajęli się ich zdrowiem, a nie ich sumieniem; ich ciałem, a nie duszą".
- Polskie kobiety cierpią w milczeniu, ale wy - my wzywamy was: przerwijcie milczenie, stańcie po naszej stronie, już czas! - apelowała Kacpura do lekarzy.
Marek Kossakowski z Partii Zieloni przekonywał natomiast, że prawa kobiet to również prawa mężczyzn. - To są nasze wspólne prawa - mówił.